Co robić, żeby lusterka TAK nie wyglądały? Kilka trików każdego kierowcy

Lusterka w czasie zimowych roztopów nie wyglądają najlepiej. Są pokryte białymi zaciekami, które skutecznie ograniczają widoczność. Jak to zmienić? Sposobów jest kilka i wszystkie są... tanie do wykonania.

O aspektach eksploatacyjnych szerzej opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.

Najpierw pada śnieg, a po kilku dniach topnieje. Wtedy tworzy się błoto pośniegowe, które dodatkowo często okraszone jest opadami deszczu. I tak na lusterku bocznym powstają zacieki przypominające osad z mydła na kabinie prysznicowej, które tworzą się z drobinek piasku, soli i innych zanieczyszczeń. Nie wyglądają najlepiej – to bez wątpienia prawda. Tylko że w ich przypadku aspekt estetyczny jest najmniejszym z problemów. Warstwa pokrywająca lusterka boczne raz że ogranicza widoczność, a dwa że po zmroku może potęgować ryzyko oślepienia światłami pojazdu jadącego z tyłu. Co robić, żeby lusterka tak nie wyglądały?

Zobacz wideo Wyprzedzał traktor tirem. Od ręki dostał 5 tys. zł mandatu - wideo policji
Prawda jest taka, że zabrudzenia zbierające się na lusterkach bocznych to w dużej mierze wina... producentów. Mogli bowiem tak dopracować aerodynamikę obudowy, aby zabrudzenia spływały z niej na boki pojazdu i nie dostawały się w takim stopniu na powierzchnię lusterka.

Lusterko możesz ciągle myć. Ewentualnie odpal... ogrzewanie!

Co pierwsze nasuwa się na myśl, gdy pytamy o czystość lusterek? Wystarczy lusterka umyć – użyć specjalnego płynu i szmatki. I choć to bez wątpienia dobry kierunek, warto pamiętać o tym, że rozwiązanie jest krótkotrwałe. Lusterka ponownie zabrudzą się już po jednym i szybszym przejeździe np. obwodnicą. Sposoby bardziej długofalowe? Kierowcy na szczęście już takie mają. A pierwszy dotyczy... wyposażenia samochodu.

Współczesne pojazdy mniej więcej od segmentu C coraz częściej są wyposażane w ogrzewanie tylnej szyby połączone z ogrzewaniem lusterek. I właśnie ogrzewanie może pomóc utrzymać bardziej estetyczny wygląd lusterek. Wystarczy że gdy kierowca zauważy w czasie jazdy wodę zbierającą się na zwierciadle, odpali ogrzewanie. Woda odparuje i choć lusterko nadal nie będzie krystalicznie czyste, nie zbierze się na nim aż tak gruba warstwa zabrudzeń. W skrócie, kierowca będzie widział dużo więcej!

A co powiesz na niewidzialną wycieraczkę?

Kolejną metodą stosowaną przez kierowców jest też nakładanie na lusterka boczne tzw. niewidzialnej wycieraczki. To preparat, który kosztuje często od kilku do kilkunastu złotych i sprawia że powierzchnia staje się bardziej śliska dla wody. W efekcie kropelki zamiast przywierać do powierzchni lusterka, spływają z niej pod wpływem działania pędu powietrza. A to w naturalny sposób ogranicza powstawanie mało estetycznych zacieków. Alternatywę dla niewidzialnej wycieraczki stanowią specjalne folie hydrofobowe dedykowane rynkowi moto. Folie takie odpychają kropelki wody i ograniczają zatrzymywanie się zanieczyszczeń, a do tego kosztują tylko kilkanaście złotych i są docinane na wymiar lusterka.

Folię na lusterko przykleja się dokładnie na takiej samej zasadzie jak np. folię na ekran telefonu. Powierzchnię trzeba odtłuścić. Sam proces "klejenia" oparty jest na elektrostatyce.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.