Otrzep buty, zmień dywaniki. Czasem tyle starczy, żeby uniknąć problemów z szybami

W aucie parują szyby? Czasami kierowca nie musi robić rewolucji, aby pozbyć się problemu. Skuteczne są też najprostsze sposoby, a w tym wymiana dywaników czy otrzepywanie butów.

Więcej porad eksploatacyjnych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Pogoda w Polsce w ostatnich dniach jest jaka jest. Duża różnica temperatur między nagrzaną kabiną pasażerską a otoczeniem, a do tego wszechobecność wilgoci prowadzą do dwóch problemów. Pierwszym jest parowanie szyb w czasie jazdy. Drugim marznięcie pary zebranej na wewnętrznej stronie szyby w czasie nocnego postoju.

Zobacz wideo Kierowca Audi prawie rozjechał na przejściu kobietę z wózkiem. Dostał 2,5 tys. zł mandatu i 10 pkt. karnych

Bo zimą musi być wilgotno? Wcale nie!

Parafrazując słowa klasyka, czyli pracownika kotłowni przedstawionego w filmie "Miś" Stanisława Barei, oczywiście można byłoby stwierdzić, że takie jest odwieczne prawo natury. Zimą musi być wilgotno. I choć to oczywiście jest prawdą, stwierdzenie jeszcze nie oznacza, że kierowca powinien pogodzić się z parowaniem szyb. Nie powinien, a nawet nie może! Bo para ogranicza widoczność. A to w bezpośredni sposób przekłada się na bezpieczeństwo jazdy.

Usuń wilgoć: zmień dywaniki i otrzepuj buty

No dobrze, jak zatem pozbyć się wilgoci z wnętrza samochodu? Przede wszystkim warto stosować zasady – nazwijmy to – codziennej higieny eksploatacji. Przed zimą należy zmienić dywaniki materiałowe na gumowe. W materiałowych wilgoć utrzymuje się. Z gumowych wodę można po prostu wylać i wytrzeć je do sucha szmatką. Poza tym gdy kierowca wsiada do auta i widzi, że na jego butach zalega śnieg, powinien otrzepać je zanim zajmie miejsce za kierownicą. To samo najlepiej aby zrobił każdy z pasażerów. Czynność trwa sekundę, a naprawdę przynosi wiele korzyści i może zrobić różnicę.

Szyby parują? A sprawdziłeś filtr przeciwpyłkowy?

W sytuacji, w której w kabinie nie ma miejsc gromadzących wilgoć, a para mimo wszystko zbiera się na szybach, należy podjąć dalsze działania. Warto sprawdzić filtr przeciwpyłkowy. Być może jest zapchany i ogranicza przepływ powietrza do wnętrza, a tym samym jego wentylację. Poza tym kierujący ma do dyspozycji też rozwiązania doraźne. W tej roli świetnie sprawdzi się np. zmniejszenie temperatury powietrza wdmuchiwanego do kabiny – zbyt ciepłe może potęgować efekt parowania lub po prostu odpalenie klimatyzacji – wysuszy powietrze wdmuchiwane do wnętrza.

Co zrobić, aby się pozbyć wilgoci z wnętrza samochodu?

Kolejnym krokiem może się okazać wietrzenie kabiny pasażerskiej. Powinno ono pozwolić na uwolnienie zebranej w niej wilgoci. W tym celu warto skorzystać ze słonecznego dnia, ewentualnie garażu znajomego. Podczas wietrzenia należy otworzyć np. wszystkie szyby i pozostawić auto na dobre dwie, trzy godziny. I aby spotęgować efekt, można m.in. wyłożyć wykładzinę na podłodze gazetami lub ręcznikami papierowymi. To ważne, bo wilgoć może się ukrywać także tam. Wyłożenie wykładziny materiałem papierowym pozwoli na wyciągnięcie części wody.

Alternatywę może stanowić pozostawienie w samochodzie pochłaniacza wilgoci. To plastikowe pudełko z granulkami, które wyłapują z powietrza wodę i zatrzymują ją.

Wilgoć w kabinie pasażerskiej może też pochodzić np. z nagromadzenia śmieci lub dziur korozyjnych w podłodze. Śmieci trzeba wyrzucić, a ewentualne uszkodzenia zalepić szpachlą epoksydową. Ostatnim krokiem w walce z wilgocią jest... dokładne umycie szyb. Parowanie powoduje powstanie mało estetycznie wyglądających zacieków. Szyby w samochodzie najlepiej umyć specjalnym środkiem np. z dodatkiem alkoholu. To pozwoli na skuteczne odtłuszczenie powierzchni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.