O sytuacji na polskim rynku motoryzacyjnym szerzej opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.
W roku 2021 z Centralnej Ewidencji Pojazdów zniknęło dokładnie 485 515 samochodów osobowych. Takie dane podaje instytut SAMAR. Wynik jest o 19,8 proc. wyższy niż w roku 2020, ale nadal niższy niż w rekordowym roku 2018. To wtedy po raz pierwszy w historii rodzimej motoryzacji na złom trafiło więcej niż pół miliona pojazdów. Jakie marki zasłużyły na miano króli złomowisk? Tu spore zaskoczenie. Pierwsza lokata przypadła Oplowi, a druga Volkswagenowi. Jeden z niemieckich znaczków pojawił się na masce ponad 130 tys. złomowanych aut – a to blisko 30 proc. ogólnego wyniku.
Ciekawostka? O ile na przełomie XX i XXI wieku samochody Daewoo stanowiły koloryt rynku i pokazywały, że Polacy chętnie kupują koreańskie auta, o tyle dziś Matiz, Lanos czy Tico stają się coraz rzadszym widokiem na ulicach. I zjawisko to będzie potęgowane. W roku 2021 z dróg zniknęło dokładnie 21 369 aut wyprodukowanych przez tą firmę.
Instytut SAMAR przygotowując analizę przygotował nie tylko ranking marek, ale i modeli. A z tego jasno wynika, że w roku 2021 Polacy najczęściej złomowali – i tu kolejne zaskoczenie – Astry i Golfy! Dopiero na trzeciej pozycji pojawia się Fiat z modelem Seicento, a na czwartej Ford z modelem Focus. A to nie koniec ciekawych statystyk. Bo okazuje się, że aż 67,6 proc. pojazdów wyrejestrowanych w roku 2021 było napędzanych silnikami benzynowymi. Co więcej, aż 99 proc. z nich pochodziło od osób prywatnych. Firmy odpowiadały za zaledwie 1 proc. złomowań.
Oczywiście warto pamiętać o tym, że tendencja wskazana na terenie całej Polski wcale jeszcze nie oznacza, że równomiernie rozkłada się ona w poszczególnych województwach. Tak nie jest. Największy wzrost złomowań dotyczy województw opolskiego (+35,7 proc.) i pomorskiego (+33,6 proc.). Najniższy wskaźnik osiągnięto – co jest naprawdę ciekawe! – w Polsce centralnej, czyli województwie mazowieckim (+8,7 proc.). To jedyny region w kraju, w którym wynik nie przekroczył pułapu 10 proc. wzrostu.
Informacja o dużej ilości złomowanych samochodów w skali całej Polski bez wątpienia jest dobra. Oznacza bowiem, że Polacy przesiadają się do nowocześniejszych samochodów. A dzięki temu park aut eksploatowanych w naszym kraju staje się bardziej ekologiczny, ale też bezpieczniejszy. Tylko warto pamiętać o tym, że nadal mamy sporo do zrobienia w kwestii odmładzania statystycznego auta jeżdżącego w Polsce.
Jak wskazuje ACEA, średni wiek auta jeżdżącego po polskich drogach to nadal 14 lat i 1 miesiąc... Dla porównania w Niemczech to 9,6 roku, Belgii 9,1 roku, Irlandii 8,4 roku, a Luksemburgu zaledwie 6,5 roku.