Zestaw kolejnych porad eksploatacyjnych przygotowaliśmy w serwisie Gazeta.pl.
Komfort jest tym słowem, które szczególnie cenimy w przypadku samochodów. Właśnie dlatego dochodząc do auta, chcemy odblokować jego zamki z pilota. A do tego bardzo chętnie korzystamy ze wspomagania układu kierowniczego, które ułatwia manewry parkingowe czy... wentylacji. Wentylacja pełni szereg funkcji w pojeździe. Pozwala na nagrzewanie kabiny zimą i w połączeniu z klimą jej chłodzenie latem. Wentylacja to jednak też wymiana powietrza między wnętrzem a otoczeniem pojazdu – i w tym kontekście pojawia się właśnie funkcja obiegu zamkniętego.
Podróż poza miastem latem lub np. w miejscu o silnym zadymieniu, ewentualnie stanie w korku za mocno dymiącym samochodem to sytuacja, w której do kabiny pasażerskiej są zaciągane nieprzyjemne zapachy. Jak się ich pozbyć? Gdy kierowca zauważy, że zaraz wjedzie w gęstą chmurę dymu, zawsze może przełączyć wentylację na pracę w układzie zamkniętym (za pomocą przycisku lub suwaka). Polega to na tym, że pojazd przestaje pobierać powietrze z zewnątrz. Tym samym to zebrane w kabinie jest wyciągane do filtra, filtrowane, a następnie ponownie wdmuchiwane do wnętrza.
O obiegu zamkniętym mówi się głównie w przypadku eliminowania nieprzyjemnych zapachów lub spalin. Obieg zamknięty przydaje się jednak także wtedy, gdy kierowca chce np. szybko nagrzać lub schłodzić kabinę pasażerską.
Obieg zamknięty bez wątpienia jest opcją przydatną. Właśnie dlatego często jego pracą wspierają się chociażby automatyczne klimatyzacje. Warto jednak pamiętać o miarkowaniu – obieg zamknięty nie może być włączony cały czas! Kabina pasażerska pojazdu musi być bowiem wentylowana. Brak świeżego powietrza oznacza kumulowanie wilgoci wydychanej chociażby wraz z powietrzem i powstanie z czasem efektu zaduchu. I co ważne, obieg otwarty nie pogarsza efektywności pracy klimatyzacji czy nagrzewnicy. Nie odbija się też zatem np. na wyższym spalaniu.
Zdarza się, że choć w aucie uruchomiony jest obieg zamknięty, w kabinie nadal czuć spaliny. W sytuacji, w której efekt pojawia się przede wszystkim na postoju, kierowca powinien poszukać winy w... nieszczelności nadwozia! Czasami o przedostawaniu się zapachów do wnętrza decyduje m.in. przetarty mieszek skrzyni biegów lub nieszczelności uszczelek drzwi.