Poszukujesz kolejnych porad eksploatacyjnych? Zajrzyj też do serwisu Gazeta.pl.
Śnieg sypiący się z dachu auta tworzy nieco... bajeczna aurę. Tak, to prawda. Niestety słowo bajeczny w tym przypadku może też być nacechowanie pejoratywnie. Szczególnie w przypadku, w którym jesteś kierowcą innego pojazdu jadącego z tyłu lub policjantem jadącym radiowozem. Tzw. kurtyna sprawia, że prowadzący auta jadącego z tyłu czuje się jak w czasie intensywnych opadów śniegu. Musi uruchomić wycieraczki i wytężać wzrok. A to oznacza, że potęgowane jest niebezpieczeństwo – w takich warunkach może nie zauważyć pieszego wchodzącego na pasy lub świateł stopu innego pojazdu.
Zjawisku tzw. kurtyny śnieżnej można zapobiec w bardzo prosty sposób. Wystarczy dokładnie odśnieżyć nadwozie pojazdu przed ruszeniem z miejsca. Śnieg trzeba zrzucić nie tylko z szyb i lusterek, ale przede wszystkim z dachu. Szczególnie że na nim po intensywnych opadach zalegać może kilkucentymetrowa warstwa białego puchu. Tak, odśnieżanie trwa dobrych kilka minut. I w sytuacji, w której na dworze panuje mróz, z całą pewnością nie jest przesadnie przyjemne. Dlatego kierowcy czasami pomijają je przygotowując się do zimowej jazdy.
Tworzenie zagrożenia? To dla nich żaden argument. Przecież po kilku minutach śnieg z dachu przestanie się sypać. A skoro zagrożenie nie jest argumentem, może do prawidłowego zachowania zachęci ich mandat? Solidny mandat warto dodać!
Kierowca, który nie odśnieży nadwozia, zaoszczędzi kilka minut o poranku. Zaoszczędzi pod warunkiem, że na swojej drodze nie napotka... patrolu policji. Funkcjonariusze z całą pewnością zatrzymają do kontroli pojazd pozostawiający za sobą kurtynę śnieżną. I zatrzymanie to potrwa z pewnością dłużej niż odśnieżanie. To raz. Dwa o ile po odśnieżaniu kierowca będzie miał głównie zmarznięte ręce, o tyle w tym przypadku dojedzie do celu z ciepłymi rękami, ale w zamian "lżejszy" o dobre kilkaset złotych. Jazda nieodśnieżonym autem oznacza złamanie przepisów i mandat.
Pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. – art. 66 ust. 1 pkt 1 i 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Ile wynosi mandat za jazdę nieodśnieżonym samochodem? Policjanci mogą wlepić nawet 500 zł grzywny. A to dopiero początek konsekwencji. Dodatkowo w skrajnym przypadku funkcjonariusze dopiszą do konta kierującego aż 6 punktów karnych – gdy uznają, że stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na koniec... nie pozwolą mu odjechać z miejsca kontroli drogowej do momentu całkowitego odśnieżenia auta. W skrócie, kierowca i tak będzie musiał sięgnąć po szczotkę – w tym przypadku jednak będzie go to dodatkowo słono kosztować.