Szykujesz się do sezonowej zmiany ogumienia i potrzebujesz więcej takich porad? Zajrzyj do serwisu Gazeta.pl.
Koła napompowane azotem? To tak naprawdę z miejsca kojarzy się z samochodami sportowymi. I choć rzeczywiście takie rozwiązanie przyszło ze świata motosportu, azot jest zarezerwowany nie tylko dla aut pokroju Bugatti Veyrona. Koła może nim napompować nawet posiadać 20-letniej Astry drugiej generacji. Zasadnicze pytanie brzmi tylko po co. Bo identycznie jak każda inna moto-technologia to rozwiązanie ma sens, ale w określonych warunkach eksploatacyjnych.
No dobrze, ale powiedzmy może skąd pomysł na azot? Inżynierowie z pewnością długo go nie szukali. W końcu powietrze wtłaczane do opony poprzez kompresor umieszczony na stacji benzynowej to w blisko 80 proc. właśnie azot. I choć mieszanina zakłada niewielką ilość dodatków, one ograniczają stabilność środowiska powstającego wewnątrz ogumienia. A stabilność ma potężne znaczenie np. dla utrzymywania ciśnienia i podczas występowania dużych zmian temperaturowych.
Jakie ma zalety pompowanie kół azotem?
Jakie wady ma pompowanie kół azotem?
Azot zachowuje się dużo stabilniej pod wpływem zmieniających się warunków temperaturowych. Dzięki temu pozwala na zwiększenie możliwego do pokonania przebiegu na jednym komplecie ogumienia i może obniżyć spalanie – jak wyliczyli inżynierowie, nawet o 3 proc. Warto jednak pamiętać o tym, że choć korzyści brzmią mocno optymistycznie, nie osiągnie ich każdy kierowca. Różnice między azotem i powietrzem są na tyle marginalne, że da się je zauważyć tylko w dłuższej perspektywie. Zwrócą na nie uwagę przede wszystkim ci, którzy jeżdżą autem bardzo dużo.
Kierowca, który pokonuje kilka tysięcy kilometrów rocznie, nie będzie w stanie zaoszczędzić. Powód? Wydłużony przebieg na oponach i tak skończy się tym, że przed granicznym zużyciem bieżnika ogumienie trzeba będzie zmienić na nowe – bo przekroczą 10-ty rok od daty produkcji. Jeżeli chodzi o 3-proc. oszczędności na paliwie, te zostaną skutecznie zjedzone przez sezonową wymianę ogumienia i konieczność zapłacenia wulkanizatorowi od 80 do 120 zł za pompowanie kół azotem. A w tej perspektywie głównym afrodyzjakiem pozostanie komfort jazdy i... możliwość pochwalenia się azotem w kołach.