Czarne paski i kropki na lusterkach są ważniejsze, niż myślisz. Pomagają kierowcy

Na lusterku bocznym w twoim aucie są czarne paski i kropki? Nie, to nie kwestia inwencji twórczej poprzedniego właściciela, a intencjonalny zamysł producenta. Rozwiązanie to poprawia bowiem bezpieczeństwo jazdy.

Więcej ciekawostek z sektora motoryzacyjnego znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

W samochodzie jest wiele funkcji, z istnienia których kierowca mógł nie zdawać sobie sprawy. Jedną z nich są czarne paski i kropki pojawiające się na lusterkach bocznych. Producenci umieszczają je na ogół mniej więcej na jednej trzeciej szerokości lusterka. Do czego służą? Ich zadanie jest dość proste – oddzielają część asferyczną od sferycznej. A to przynosi dość kluczową korzyść dla kierowcy.

Zobacz wideo 25-latek kopniakami w lusterka zniszczył kilka pojazdów zaparkowanych przy ulicy

Lusterko boczne z częścią asferyczną powiększa pole widzenia

Węższa powierzchnia na lusterku oddzielona za pomocą linii przerywanej jest powiększająca. W ten sposób kierowca uzyskuje dużo szerszy kąt widzenia i tym samym większe pole widzenia. To o tyle ważne, że w pewnym stopniu niwelowane jest zjawisko tzw. martwego pola – czyli pojazdów, które jadą na wysokości słupka C i są po prostu niewidoczne w lusterku bocznym w czasie zmiany pasa ruchu. Niestety ta zaleta przynosi też i pewną wadę. Bo obraz widziany w powiększającej części lusterka jest zniekształcony.

Warto pamiętać o zniekształceniu obrazu przez część asferyczną szczególnie wykonując manewry parkingowe. W przeciwnym razie kierowca może źle ocenić odległość i... stłuczka gotowa.

Zamiast lusterka powiększające lampka. Pełni tą samą funkcję!

Czarne kreski i kropki oddzielające część asferyczną od sferycznej to powoli przeszłość. Producenci wycofują się z rozwiązania nie z uwagi na oszczędności, a znalezienie dość prostej i dużo lepszej alternatywy. Obecnie w wielu samochodach na powierzchni lusterka bocznego pojawia się pomarańczowa lampka. Jej zaświecenie się oznacza, że po danej stronie porusza się pojazd, który może być niewidoczny w lusterku z uwagi na działanie martwego pola.

Lampa informująca o obecności pojazdu na sąsiadującym pasie poprawia poziom bezpieczeństwa. Niestety nie jest równie funkcjonalna co część asferyczna, bo nie poszerza pola widzenia np. w czasie parkowania. Na szczęście dla kierowców nowoczesnych pojazdów to jeszcze żaden problem. W końcu mają oni do dyspozycji np. kamery cofania, kamery 360 stopni oraz systemy automatycznego parkowania.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.