Motoryzacyjne fora internetowe mogą sprawić, że kierowca... zgłupieje. Szczególnie że nie brakuje na nich rad dość kontrowersyjnych. Dobrym przykładem są wpisy mówiące o tym, żeby w silniku nie wymieniać oleju - bo wymiana to wyłącznie spisek producentów, którzy chcą naciągać kierowców, a do tego doprowadzają do wypłukiwania naturalnych złogów z jednostki napędowej. Teoria jest na tyle postępowa, że tak właściwie nie do końca wiem jak ją skomentować. Powiem może zatem tyle, że zwolennicy tego rozwiązania powinni sprawdzić jego skuteczność w nowatorski sposób. Niech naleją oleju do frytkownicy i korzystają z niego miesiącami, a nawet latami...
Niewymieniany olej cały czas zbiera opiłki powstałe podczas pracy silnika, obmywa wnętrze motoru z nagarów, a do tego jest poddawany wysokiej temperaturze. Przez to nie tylko traci kolor i gęstnieje, ale przede wszystkim traci właściwości smarne. W skrócie, przestaje chronić metalowe elementy jednostki napędowej, co prowadzi m.in. do zatarcia. Jak często wymieniać olej silnikowy, aby zachował on pełne właściwości? Pierwsza rada jest taka, że warto zajrzeć do książki serwisowej pojazdu. Choć i tam można się natknąć na... minę.
W przypadku standardowego oleju silnikowe interwał jego wymiany (wraz z filtrem) warto ustawić na jakieś 10 - 15 tys. km lub rok. Środki smarne typu long life znacznie wydłużają przebieg - czasami producenci mówią o 20, 30 czy nawet 50 tys. km. W przypadku tak rozciągniętych okresów między przeglądami zalecam jednak ostrożność. Po pierwsze dlatego, że wymiana oleju nie jest tak kolosalnym wydatkiem w skali wszystkich kosztów eksploatacji, a w tym utraty wartości. Po drugie dlatego, że za błędy popełnione przez producenta podczas ferowania rad, zapłaci później kierowca u mechanika. A remont silnika kosztujący kilka czy kilkanaście tysięcy złotych będzie trudnym wspomnieniem.
Na koniec jeszcze krótka dygresja. Pomysłowość użytkowników forów internetowych nie zna granic. Nietrudno zatem natknąć się na wpisy stwierdzające, że kierowca nie wymienia oleju, bo silnik w jego aucie zużywa ogromne ilości środka smarnego. Dolewki są na tyle duże i częste, że w misce praktycznie cały czas znajduje się świeże smarowidło. I być może taki sposób myślenia jest oparty o dość jasną logikę. Warto jednak pamiętać o tym, że przy dużych ubytkach oleju między przeglądami, lepiej nie szukać metod optymalizacji, a udać się do mechanika. Bo z silnikiem po prostu jest coś nie tak.
Zbyt duże dolewki oleju, czyli jakie? Jeżeli kierowca musi dolać więcej niż litr środka smarnego na każde 1000 km, powinien zająć się kondycją motoru.