Ten kamper z Polski to nie dom na kołach. To mobilnym dom z garażem

Polski konstruktor Piotr Ozimek zapowiada, że w jego najnowszym kamperze znajdą się sypialnia z kominkiem i... garaż na samochód osobowy.

Piotr Ozimek z wykształcenia jest inżynierem-konstruktorem, ma własną firmę transportową. Jak sam mówi, życie rzuciło go raczej w stronę eksploatacji pojazdów, a nie ich budowania. A do budowania (m.in. z racji wykształcenia) zawsze go ciągnęło. 

W pewnym momencie ten głód konstruowania spotkał się z moją realną potrzebą. Otóż od dawna jeździłem na wakacje najpierw z przyczepami kempingowymi, a później zwykłymi kamperami. To dobre rozwiązanie, ale nie na drogi, którymi chciałem jeździć; nie w miejscach, w których chciałem się znaleźć

- mówi.

Tak powstał pomysł stworzenia wyjątkowego kampera.

Dom na kołach to dopiero początek

Polski konstruktor miał bardzo sprecyzowane potrzeby. Bazą do budowy kampera musiał być samochód niezawodny, dzielny w terenie i taki, którego ewentualna naprawa w Afryce czy w Azji nie stworzy bariery nie do pokonania. Wybór padł na Mercedesa 1222. Z kilku powodów. Po pierwsze, dostępność tych aut była spora, bo w chwili rozpoczęcia budowy kampera niemiecka straż pożarna unowocześniała swoją flotę. Na rynku pojawiły się zadbane egzemplarze, z niewielkimi przebiegami i w atrakcyjnych cenach. Po drugie, samochody te słynęły z bezawaryjności, prostej konstrukcji i niepodatności na słabej jakości paliwo. Po trzecie, popularność tego modelu w krajach, do których Ozimek chciał podróżować, była na tyle duża, że z łatwością można było znaleźć części zamienne w lokalnych sklepach. Oczywiście wybór i zakup konkretnego modelu to był dopiero początek.

Kamper zbudowany na Mercedesie 1222Kamper zbudowany na Mercedesie 1222 Fot. Mercedes-Benz Trucks Retail Polska

Realizacja pomysłu zajęła w sumie dziewięć miesięcy. Trudno wymienić to, co w tym samochodzie zostało wymienione. Cała kabina, w której wcześniej strażacy wyruszali na akcje ratunkowe, została przekonstruowana. Standardowa skrzynia biegów nie najlepiej sprawdzała się na drogach szybkiego ruchu, dlatego została zastąpiona 6-biegową przekładnią z Mercedesa Atego.

Konstruktorowi nie do końca odpowiadało też zawieszenie. Zdaniem Ozimka w kamperze nie są ważne wyłącznie właściwości terenowe, ale też komfort podróżowania. Dlatego standardowe w 1222 resory zostały odciążone zawieszeniem pneumatycznym. Doświadczenia zebrane przy budowie tego kampera posłużyły do skonstruowania kolejnego domu na kołach opartego na Mercedesie 1222.

W tym drugim wydłużono rozstaw osi, powiększono zbiorniki paliwa i wody. Dla porównania: pierwszy kamper zbudowany na Mercedesie miał zbiorniki paliwa mieszczące 630 l. Te zamontowane w drugim miały prawie dwa razy większą pojemność – mieściły 1200 l oleju napędowego. Jak przyznaje konstruktor, to naprawdę istotne, gdy przez miesiąc czy półtora pokonuje się 15 tys. km, bardzo często podróżując po bezdrożach, na których próżno szukać stacji paliwowych.

Nowy kamper już w drodze

Ozimek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W jego głowie jest już pomysł na zbudowanie jeszcze bardziej imponującego kampera.

To będzie kamper zbudowany na Mercedesie Arocsie. Ten samochód jest standardowo przeznaczony do transportu budowlanego. W moim przypadku posłuży do transportu tego, co wstawię za kabiną kierowcy. A trochę tego będzie, bo planuję, by był to tzw. projekt na wypasie. Do dyspozycji, oprócz standardowej kuchni czy toalety, chciałbym mieć komfortową przestrzeń sypialnianą z kominkiem. No i samochód osobowy. Czasem się przydaje, gdy postanawiam zostać w jakimś miejscu nieco dłużej. Można więc powiedzieć, że mój najnowszy kamper nie będzie już po prostu domem na kołach. To będzie mobilny dom z garażem

- mówi polski konstruktor.

Kamper budowany na Mercedesie ArocsieKamper budowany na Mercedesie Arocsie Fot. Mercedes-Benz Trucks Retail Polska

O tym, z jakiego kalibru kamperem mamy do czynienia, świadczy fakt, jakie auto jest bazą najnowszego projektu. To Mercedes Arocs, który bardziej niż z wypoczynkiem kojarzy się z ciężką pracą. I to mimo komfortowej kabiny.

Arocs ostatnio cieszy się dużym zainteresowaniem jako podwozie do zabudowy kamperowej, choć w zamyśle to pojazd dedykowany transportowi budowlanemu. Obojętne, czy chodzi o ciągnik siodłowy, podwozie ciężarowe, betonomieszarkę czy ciężką wywrotkę, Arocsa zawsze charakteryzuje ponadprzeciętna wytrzymałość. Dla tego modelu po prostu nie ma zadań niemożliwych - w ofercie jest nawet wersja Arocs do 250 ton od początku do końca zaprojektowana i skonstruowana do przewozu szczególnie ciężkich i dużych ładunków

- mówi Grzegorz Radomyski, Dyrektor Sprzedaży Mercedes-Benz Trucks Retail Polska.

Najnowszy kamper Piotra Ozimka (niebiesko-granatowy Arocs ze zdjęcia powyżej) nie jest jeszcze gotowy, ale polski konstruktor jeszcze w tym roku chce wyruszyć nim w podróż do dalekiej Azji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.