Słowenia wprowadzi zakaz wyprzedzania się ciężarówek o masie większej niż 7,5 tony. Będzie on obowiązywał na autostradach i drogach szybkiego ruchu już od 1 listopada tego roku. Zakaz został wcześniej wprowadzony na pilotażowym odcinku 250 km autostrady. Jak się okazało wynik przeprowadzonego badania okazał się niekorzystny dla kierowców ciężarówek, ale zadowalający dla innych korzystających ze wspomnianego odcinka – przepustowość się wyraźnie zwiększyła. Władze Słowenii zachęcone wynikami wprowadzają zatem zakaz wyprzedzania się ciężarówek w całym kraju.
Jesteśmy świadomi, że ta decyzja z pewnością ucieszy kierowców samochodów osobowych, jednak nie spełni oczekiwań kierowców zawodowych, którzy mogą utknąć na trasie za pojazdem jadącym mniej niż 90 km/h nawet na kilka kilometrów. Niemniej musimy mieć na uwadze bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego, dla których manewr wyprzedzania ciężarówki przez ciężarówkę może stanowić duże zagrożenie.
- komentuje Julia Langa z Yanosika nowe prawo na Słowenii: Za złamanie zakazu kierowca ciężarówki będzie ukarany mandatem w wysokości 300 euro. Wielu polskich kierowców chciałoby, żeby podobny zakaz oraz dotkliwy mandat wprowadzono także nad Wisłą.
W Polsce kierowcy ciężarówek mogą być jedynie ukarani gdy obowiązuje zakaz, a nie jest on powszechny. Za jego złamanie lub długotrwały manewr, który utrudnia jazdę innym kierowcom mogą być pociągnięci do odpowiedzialności w postaci mandatu w wysokości 500 zł i nałożeniem 6 pkt. karnych.
W Polsce zakazem wyprzedzania dla ciężarówek są objęte odcinki autostrad A1, A2, A4, A6 i A8:
Polskie władze nie planują wprowadzenia powszechnego zakazu wyprzedzania się ciężarówek na naszych autostradach. Według rządzących spowodowałoby to zatory i zwiększyło niebezpieczeństwo na drogach.
Taki zakaz stanowi zbyt daleko idące ograniczenie dla kierujących pojazdami ciężarowymi. Zwrócono też uwagę, że tego typu regulacja mogłaby w niektórych, specyficznych warunkach doprowadzić wręcz do odwrotnych skutków, czyli pogorszenia stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego poprzez np. spowolnienie ruchu lub nagminnego łamania zakazu przy oczywistej konieczności wyprzedzenia pojazdu poruszającego się z bardzo małą prędkością.
- odpowiedziało niedawno Ministerstwo Infrastruktury na interpelację posła PiS. Resort zwrócił także uwagę, uwagę, że w Polsce można wprowadzać zakaz wyprzedzania się ciężarówek na wybranych odcinkach dróg. To, zdaniem resortu, w zupełności wystarczające rozwiązanie. Narzędzie już jest, trzeba z niego korzystać. Zarządca drogi, w przypadku tych szybkiego ruchu to GDDKiA, powinien wykorzystać swoją wiedzę o natężeniu ruchu i stawiać znaki B-26 (zakaz wyprzedzania przez ciężarówki) w wybranych miejscach, w których mogą wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.