Wizyta na myjni automatycznej zazwyczaj jest dosyć miłym doświadczeniem. Dużo dźwięków, auto jest myte, jedzie przed siebie samo. Ogólnie spokój i cisza, a na koniec jeszcze auto względnie czyste. Jednak to, co się wydarzyło na nagraniu, które znajdziecie pod tym linkiem, jest dalekie od spokojnej wizyty.
Początkowo nic nie wskazuje na to, co zaraz się wydarzy. Program rusza, maszyna zaczyna pracę i… otwiera się klapa bagażnika Range Rovera. I już nie zamyka się do samego końca.
Widać jak szczoty zaczynają pracować, by wejść pod otwartą klapę, by następnie iść coraz wyżej i wyżej i wyżej. W efekcie klapa bagażnika zostaje wyrwana i prawdopodobnie uszkadza również dach auta.
Co się dokładnie stało, tego nie wiadomo. Prawdopodobnie elektronika zawiodła. Dziwne, że nie zadziałał żaden system zatrzymania procesu mycia. Jedno jest pewne, auto zostało szczegółowo umyte również wewnątrz, ale właściciel pojazdu raczej nie jest zachwycony tym stanem rzeczy.