Auto się zakurzyło lub na jego nadwoziu po deszczu pojawiły się mało estetyczne plamy? Zatem trzeba je umyć. A jaki jest najprostszy sposób? Najlepiej podjechać na najbliższa stację benzynową i już za kilkanaście złotych wykupić bilet do myjni automatycznej. Kierowca wstawia pojazd do specjalnego garażu, w którym automatyczne szczotki zmywają z jego nadwozia brud. Proste i... niezwykle wygodne! I choć cały zabieg na ogół nie trwa dłużej niż kilka minut, ze szczotkami jest szereg problemów, o których kierowca powinien pamiętać.
Pierwszym i podstawowym zmartwieniem kierowców korzystających z tzw. szczotek jest stan lakieru. Ogromne szczotki nie są czyszczone praktycznie wcale. To raz. Dwa z pewnością zostały wykonane ze sztywnego materiału syntetycznego - aby wytrzymały jak najdłużej. A te dwie okoliczności w połączeniu z faktem, że przez kilka minut czyszczą nadwozie, sprawia że już po jednej wizycie na myjni automatycznej na powierzchni lakieru pojawią się drobne ryski. Im częściej kierowca będzie korzystał ze szczotek, tym więcej ich będzie.
Porysowania tworzone przez szczotki z czasem stają się wyraźnie widoczne. Skutek? Fakt ten może się stać przeszkodą w czasie późniejszej odsprzedaży pojazdu kolejnemu właścicielowi, a z pewnością stanie się powodem do obniżenia ceny transakcji. I tak, rysy powstałe na myjni automatycznej można usunąć. Do tego konieczne jest jednak kosztowne polerowanie. Kompleksowy zabieg wykonany w fachowym warsztacie zostanie wyceniony na kilkaset złotych. Co więcej, polerowanie oznacza ścieranie niewielkiej warstwy lakieru - nie można go zatem wykonywać w nieskończoność.
Specjalistyczny warsztat policzył za polerowanie 700 zł, ale znaleźliście tańszą opcję za 150 zł? Lepiej z niej nie korzystać. Brak wiedzy oznacza jeszcze większe uszkodzenie lakieru - np. jego przypalenie lub przetarcie.
Jeżeli chodzi o szczotki i uszkodzenia lakieru, wspomnieć należy o jeszcze jednej kwestii. O stosowanych w tego typu punktach środkach chemicznych. Mycie ma być wykonane szybko, a szczotki nie dotrą wszędzie. Konieczne jest zatem zastosowanie mocnych i agresywnie działających środków, które siłą woli z czasem również muszą się odbić na stanie powierzchni lakierniczej.
Kolejny problem ze szczotkami jest taki, że choć wygodne, okazują się wyjątkowo niedokładne. Na pierwszy rzut oka samochód wyjeżdżający z myjni automatycznej wydaje się niezwykle czysty. To jednak złudzenie tworzone np. przez wosk w droższych programach. Po bliższym przyjrzeniu kierowca zauważy jednak plamy brudu przy tylnej klapie, rejestracjach czy antenie na dachu czy ślady po rozbitych na lakierze owadach. Poza tym zaraz po opuszczeniu myjni na lakierze tworzą się zacieki - woda nie jest zbyt dokładnie usuwana przez dmuchawę.
Jak najlepiej myć samochód? Pod pewnymi warunkami ręcznie. O jakich zasadach warto pamiętać? Oto lista najważniejszych: