Mandat za granicą. Czy muszę opłacić? Jak nie zapłacę, to czy mnie złapią?

Kierowcy jadący na wakacje często boją się zagranicznych mandatów. Czy słusznie? W pewnym sensie tak, a w pewnym sensie nie. Bo choć są wyższe, nie zawsze trzeba je opłacać. Warto jednak pamiętać o tym, że cwaniactwo nie zawsze popłaca.

Czas wakacyjnych wyjazdów zaczął się na dobre. A to oznacza nie tylko tłumy nad morzem czy w górach. Bo Polacy coraz chętniej wyjeżdżają własnymi samochodami za granicę. Daleka podróż wymaga jednak przygotowania. I to powinno zakładać kontrolę techniczną pojazdu, sprawdzenie podstawowych dokumentów oraz skontrolowanie przepisów obowiązujących w danym państwie. Ostatni punkt jest o tyle kluczowy, że pomoże kierowcy w uniknięciu kłopotów z prawem. No dobrze, ale co w sytuacji, w której prowadzący zapomni się? Czy musi płacić mandat za granicą?

Mandat za granicą. Nie zapłacisz? Nie… pojedziesz!

Ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Szczególnie że ta w dużej mierze zależy od sytuacji. Czy w przypadku kontroli drogowej kierowca musi opłacić mandat za granicą? Nie, ale wtedy powinien się liczyć z tym... że nigdzie nie pojedzie! Funkcjonariusze w razie odmowy opłacenia grzywny zajmą pojazd, a nawet mogą osadzić prowadzącego w areszcie. A to oznacza, że w przypadku kontroli drogowej i bezpośredniego kontaktu z funkcjonariuszami, lepiej nie kombinować. Należy wyciągnąć gotówkę, ewentualnie pojawić się przy bankomacie i grzywnę uregulować na miejscu.

Zagraniczny mandat z fotoradaru. Policja raczej nie pójdzie do komornika

Co w przypadku mandatu za granicą, ale pochodzącego z fotoradaru? Może się okazać, że kilka tygodni, a nawet miesięcy po wakacyjnym wyjeździe za granicę prowadzący otrzyma informację o wystawieniu mandatu z fotoradaru - co ważne, powinna ona być napisana w języku polskim. W takiej sytuacji pierwsze pytanie brzmi: skąd zagraniczne służby miały dane kontaktowe kierowcy? Odpowiedź akurat jest prosta - z Krajowego Punktu Kontaktowego, który po otrzymaniu wniosku policji któregoś z krajów Unii Europejskiej, sprawdzi pojazd w CEPiK. Czy grzywna dostarczona w taki sposób ma pełną moc prawną? W pewnym sensie tak.

Zobacz wideo 19 punktów karnych i 1500 zł mandatu w niecałe 40 sek. 34-latkę namierzyli policjanci grupy SPEED

Mandat z zagranicy dostarczony kierowcy pocztą jest w stu procentach ważny - zupełnie tak jak polska grzywna wystawiona przez polską policję. Warto jednak pamiętać o tym, że bez tytułu egzekucyjnego zagraniczne służby może jedynie prosić o wpłatę określonej kwoty - nie mają tak właściwie możliwości przekazania sprawy np. komornikowi. Czy służby chociażby Niemiec pokuszą się o postępowanie komornicze? To raczej wątpliwe. Pójście do sądu po tytuł egzekucyjny w przypadku mandatu opiewającego na 20 czy 30 euro oznaczałoby nadmierną ilość pracy w stosunku do kwoty zadłużenia.

Nie zapłaciłeś mandatu? Uważaj podczas kolejnego wyjazdu!

Kierowca otrzymał zagraniczny mandat, ale nie ma zamiaru go opłacać. Policja z kraju UE nie wystąpi o tytuł egzekucyjny, a więc grzywna przechodzi w stan zawieszenia. Czy to oznacza, że kierowca jest bezpieczny i w sprytny sposób uniknął kary? No właśnie nie... Może się bowiem okazać, że prowadzący z czasem wróci do kraju, z którego otrzymał grzywnę. I jeżeli tam zostanie zatrzymany przez patrol policji do kontroli drogowej, w najlepszej opcji będzie zmuszony do opłacenia mandatu wraz z odsetkami i innymi kosztami. Gdy tego nie zrobi, może trafić nawet za kratki. Warto o tym pamiętać.

Więcej o:
Copyright © Agora SA