Nie brakuje w Polsce kierowców, którzy jeżdżą dużo i nie zawsze... zgodnie z przepisami. Widmo mandatu? Tak, może ono stanowić realną groźbę. Dużo większy strach sieją jednak punkty karne. Bo kierowca po przekroczeniu limitu na poziomie 24 punktów, traci prawo jazdy i musi udać się na egzamin sprawdzający. Jak uniknąć problemów? Najlepiej zdjąć nogę z gazu. Gdy jednak kierowca ma już sporo punktów na swoim koncie, powinien nie tylko czekać na ich przedawnienie, ale może też pomyśleć o kursie reedukacyjnym. Co on daje, ile kosztuje i na czym polega? O tym opowiemy w dalszej części materiału.
WORD-y w całym kraju organizują tzw. szkolenia dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. To trwające 6 godzin lekcyjnych wykłady, w trakcie których poruszana jest tematyka związana z przyczynami wypadków drogowych, skutkami zdarzeń i psychologią zachowań kierowcy. Szkolenie odbywa się jednorazowo przy udziale policjanta i psychologa. Po udziale w wykładzie uczestnik otrzymuje zaświadczenie podpisane przez dyrektora WORD-u. A to jest podstawą do zredukowania 6 punktów karnych. Jak to się odbywa? WORD przesyła informację o uczestniku do właściwej jednostki policji. To policja redukuje ilość punktów karnych w ewidencji CEK.
Kurs redukujący ilość punktów karnych jest oczywiście płatny. Ile kosztuje? Za udział w 6-godzinnym wykładzie należy zapłacić 350 zł - dokładnie przelać na konto wybranej placówki. Na szkolenie kierowcy zapisują się w konkretnych WORD-ach - np. najbliżej miejsca zamieszkania. Do wpisania na listę uczestników konieczne jest przedstawienie prawa jazdy lub zaświadczenia z wydziału komunikacji w zakresie danych zawartych w prawie jazdy. W sytuacji pandemicznej szkolenia mogą być organizowane np. w formie zdalnej lub w reżimie sanitarnym.