Tor Ebisu to mekka fanów JDM, kolebka driftu i serce japońskiej motoryzacji, ale nie tylko. To duży kompleks, który składa się z kilku torów wyścigowych, placów do driftu, placu szkoleniowego, a nawet Safari Park dla osób, które przyjadą z rodzinami na oddalony o 3,5 h drogi od Tokio obiekt sportowy. Niemal codziennie ściągają tam dziesiątki Japończyków i turystów. A przynajmniej ściągali, bo Ebisu zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi.
W poprzedni weekend Japonię nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,3 w skali Richtera. Ziemia zatrzęsła się na tyle mocno, że doszło do poważnych uszkodzeń. Na szczęście samo epicentrum znajdowało się na morzu, niedaleko wybrzeża Honsiu, ale wielu mieszkańców Japonii odczuło jego skutki. Mówi się, że około 150 osób zostało rannych.
Trzęsienie ziemi spowodowało sporo szkód materialnych. Tor Ebisu mimo że znajdował się prawie 100 kilometrów od epicentrum także został uszkodzony. Zniszczenia zostały wywołane nie tylko przez wstrząs, ale także późniejszą lawinę błotną, która uszkodziła kilka obiektów.
Póki co nie wiadomo ile będzie kosztowała odbudowa toru, ale jedno jest pewne - Ebisu wróci do dawnej świetności. Tuż po zdarzeniu w internecie ruszyły masowe zbiórki pieniędzy, a fani japońskiej motoryzacji zjednoczyli się, by naprawić kultowy tor.