Wielu kierowców myśli, że problem parujących szyb w samochodzie dotyczy tylko i wyłącznie osób, które jeżdżą starszymi samochodami. Tymi bez klimatyzacji. Nic bardziej mylnego. Para może zaatakować także właścicieli nowych aut. Przyczyn parowania szyb może być co najmniej kilka. Głównym źródłem pary wodnej jest zgromadzona w kabinie wilgoć. Jakiekolwiek nieszczelności sprawią, że nawet osuszenie wnętrza pojazdu nie pomoże na długo, bo woda będzie wracać.
W pierwszej kolejności należy sprawdzić stan uszczelek (drzwi i szyberdach), gdyż nawet niewielka nieszczelność zaowocuje parą na szybach. Większość kierowców zapomina też o regularnym czyszczeniu odpływów w karoserii, zwłaszcza umieszczonych na podszybiu.
Drożne zapewniają swobodny przepływ wody. Wystarczy jednak niewielka ilość liści, by uległy zatkaniu. W takiej sytuacji woda może przedostawać się przez ścianę oddzielającą komorę silnika od przedziału pasażerskiego.
W efekcie, ciecz zacznie gromadzić się na dywanikach pasażera i kierowcy nawet w bezdeszczowe dni. Dodatkowo, po kilku miesiącach pojawi się kiełkująca rdza. Długotrwałe bagatelizowanie problemu doprowadzi do tzw. "przeżarcia" podłogi i konieczności przeprowadzenia poważnej i kosztownej interwencji blacharskiej.
Gromadzeniu wilgoci we wnętrzu pojazdu sprzyjają materiałowe dywaniki. Absorbują wodę, a dodatkowo te z jasnej tkaniny szybko się brudzą i są trudne w czyszczeniu. Dlatego dobrze jest na okres jesienno-zimowy zmienić dywaniki samochodowe na gumowe z rynienkami (komplet kosztuje około 50 złotych). Dzięki nim woda spływająca z obuwia podróżnych nie wsiąknie w materiałowe obicie, co pomoże ograniczyć parowanie szyb.
Przed nadejściem mrozów z prawdziwego zdarzenia warto zadbać o kontrolę szczelności układu klimatyzacji i odpowiednią ilość czynnika chłodzącego i smarującego. Należy też pamiętać, by w chłodniejsze dni uruchamiać klimatyzację regularnie, co zagwarantuje względną poprawność funkcjonowania systemu. Wymiana filtra kabinowego to kolejna obowiązkowa czynność. Brudny i zużyty filtr w istotnym stopniu przyczynia się do gromadzenia wilgoci w przedziale pasażerskim, a tym samym parowania szyb.
Na czystych szybach w znacznie mniejszym stopniu osadza się para wodna. O ile o czystość zewnętrznych powierzchni szyb większość kierowców dba systematycznie, o tyle wewnętrzna strona pozostaje często zapomniana. Kilkanaście minut poświęconych na porządne umycie ich od środka, to nie tylko wyraźna poprawa widoczności.
Do czyszczenia najlepiej nadaje się chemia przeznaczona do okien. Powierzchnię należy najpierw odtłuścić, by potem skutecznie pozbyć się przyklejonego do niej kurzu i innych nieczystości.