Wydawałoby się, że procedery takie, jak kradzieże kołpaków to raczej relikt minionej epoki. Jeszcze dwie czy trzy dekady temu oryginalne plastikowe osłony faktycznie znikały z felg samochodów regularnie. Dziś jest inaczej, a na ulicach samochody z kołpakami spotkać można coraz rzadziej.
Jak donosił Autoblog.pl, policja w Bukareszcie od pewnego czasu zaczęła otrzymywać zgłoszenia dotyczące właśnie kradzieży kołpaków. Na znikające osłony skarżyli się szczególnie kierowcy z jednej z dzielnic stolicy Rumunii.
Funkcjonariusze postanowili przyjrzeć się sprawie bliżej i podczas patrolu okolicy zauważyli dwóch podejrzanych. Proceder zazwyczaj wyglądał podobnie - jeden ze sprawców stał na czatach, podczas gdy drugi zdejmował kołpaki z felg samochodu ofiary. Policja udało się zatrzymać obu sprawców na gorącym uczynku. Odkryli też ich kryjówkę. I choć "gang" ten był niewielki, udało się odzyskać komplety oryginalnych kołpaków skradzione ze 105 samochodów.
Jak widzimy na filmie zamieszczonym przez rumuńskie media, złodzieje szczególnie upodobali sobie osłony z aut Volkswagena i Skody. Najwyraźniej były najbardziej pożądanym towarem, bo skradzione kołpaki wystawiane były oczywiście na sprzedaż w internecie. O losie dwóch mężczyzn w wieku 20 i 21 lat zadecyduje teraz sąd.
Okazuje się jednak, że nagminnie znikające kołpaki to niejedyne problemy rumuńskich kierowców. Policja z Bukaresztu trzy tygodnie wcześniej rozbiła szajkę specjalizującą się w kradzieży katalizatorów. Funkcjonariusze po pościgu i oddaniu 12 strzałów ostrzegawczych zatrzymali dwa samochody z łącznie czterema złodziejami.