Można by zacząć od wyświechtanego frazesu, że motoryzacja zmienia się na naszych oczach, ale, choć to powiedzenie zdecydowanie nadużywane, to trudno się z nim nie zgodzić. W świecie motoryzacji dochodzi właśnie do prawdziwej rewolucji. Tej spod znaku silników elektrycznych i elektromobilności. Jeep nie pozostaje w tyle i przygotował już dwa modele z nowym oznaczeniem 4xe. Obydwa, Compass 4xe oraz Renegade 4xe, przyjechały już do Polski.
Ewolucja marki Jeep w pełni odzwierciedla jej podstawowe wartości, jak wolność, przygoda, autentyczność i pasja, które są filarami jej renomy na całym świecie. Najnowszy krok na drodze ewolucji Jeepa dotyczy elektryfikacji. Był on realizowany na wielu etapach, które przyczyniły się do wypracowania przez markę rozwiązania napędu hybrydowego plug-in, potrafiącego zwiększyć legendarne możliwości off-roadowe gamy SUV-ów.
Pod oznaczeniem 4xe w Jeepach kryje sięł hybrydowy układ o różnej mocy. Każdy z zaprezentowanych Jeepów jest hybrydą typu plug-in i jest wyposażony w napęd 4x4.? Jeep podaje, że dzięki sporemu akumulatorowi (11,3 kWh) i silnikowi elektrycznemu o mocy 60 KM Jeepy Compass oraz Jeep Renegade z oznaczeniem 4xe przejadą około 50 km w trybie w pełni elektrycznym. Maksymalna prędkość na elektryku to 130 km/h. Dla większość to w zupełności wystarczający dystans podczas codziennych dojazdów do pracy czy do sklepu. To hybrydy typu plug-in, a więc można je podpiąć do gniazdka i podładować. SUV-y naładujemy z mocą ładowania do 2,3 kW w niecałe 5 godzin. Ponadto, można zwiększyć moc ładowarki easyWallbox do 7,4 kW, wtedy pełne ładowanie w domu trwa mniej niż dwie godziny (100 minut). Jak akumulator i umieszczony z tyłu silnik elektryczny wpłynęły na praktyczność? Jeep chwali się, że bagażnik jest praktycznie taki sam jak w klasycznych wersjach. To 330 l w przypadku Renegade'a i 420 l w Compassie.
Pod maską pracuje benzynowy silnik 1.3, który parowany jest z sześciostopniowym automatem. Zapewnia moc 130 KM lub 180 KM, a wsparty 60 KM wytwarzanymi przez silnik elektryczny daje łącznie do dyspozycji 190 KM (wersja Limited) lub 240 KM (wersje Trailhawk i S). Jeśli chodzi o moment obrotowy, silnik elektryczny zapewnia moment obrotowy równy 250 Nm, natomiast silnik spalinowy 270 Nm. Producent podaje, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h w mocniejszej wersji to świetne 7,5 sekundy, a prędkość maksymalna - 200 km/h.
Średnie zużycie paliwa na 100 km to około 2 litry. Trzeba pamiętać jednak, że w pluginach jest to oczywiście mierzone na pełnych bateriach. Do wyboru będą trzy tryby jazdy: Electric (auto jedzie tylko na silniku elektrycznym), Hybrid (zachowuje się jak hybryda i jak najefektywniej zarządza napędem) oraz E-Save, w którym albo oszczędzamy zmagazynowaną energię, albo podładowujemy akumulator jednostką spalinową.
Legendarne możliwości terenowe Jeepa są gwarantowane przez system napędu 4x4 Jeep Active Drive Low, montowany we wszystkich wersjach Compassa i Renegade`a 4xe. Nowa technologia hybrydowa plug-in dodatkowo zwiększa możliwości terenowe obu modeli, a połączenie dwóch napędów dodatkowo powiększa wartość momentu obrotowego. Auta mają duży prześwit i stalowe osłony podwozia do jazdy w terenie. Wersja Trailhawk ma się nie bać nawet wody do 500 mm.
I Compass 4xe, i Renegade 4xe będą wyposażone w system Jeep Select-Terrain pozwalający wybrać jeden z pięciu trybów jazdy. Obejmuje on także system kontroli zjazdu ze wzniesienia. Kierowca będzie mógł wybrać: Auto, Sport, Snow (Śnieg), Sand/Mud (Piasek/Błoto) oraz, zarezerwowane dla Trailhawków, Rock (Skały). Ponadto, system zarządzania trakcją Jeep Selec-Terrain umożliwia zarządzanie systemem AWD w modelach Renegade i Compass 4xe, łącząc wymienione tryby dynamiczne z dwoma różnymi trybami napędu 4x4, w zależności od sytuacji, z którą kierowca musi się zmierzyć: 4WD Lock oraz 4WD Low. Co potrafią hybrydowe Jeepy możecie zobaczyć na poniższym filmie.
Renegade występuje w bogatych specyfikacjach. Limited z silnikiem o mocy 190 KM został wyceniony na 172 tysiące zł. Zdecydowanie bardziej warta grzechu jest droższa o 2 tysiące odmiana Trailhawk z 240-konnym motorem i dodatkowymi osłonami podwozia. Czy warto? Jeśli poruszamy się głównie po mieście, plug-in ma rację bytu. Efektywnie odzyskuje energię i regularnie doładowywany z gniazdka, potrafi zużyć symboliczne ilości paliwa. Sprawdzi się też na nieutwardzonych szlakach, gdzie wydajny napęd 4x4 nie ma właściwie konkurencji w tym segmencie. Alternatywą pozostaje jeszcze większy, ale i droższy Compass. Ma ten sam zespół napędowy i w wersji Limited został wyceniony na 188 500 zł.