W przeciwieństwie do flagowej limuzyny Rolls-Royce Phantom, którą można zakwalifikować do tej samej kategorii wielkości, co pociągi towarowe i liniowce oceaniczne, nowy Ghost jest całkiem poręcznym samochodem. Mniejsze rozmiary mają ułatwić podróże ich właścicielom. W przypadku Phantoma to zmartwienie szofera.
Tak było w pierwszej współczesnej generacji modelu Ghost i to się nie zmieni. Nowy Rolls-Royce został zbudowany na zmniejszonej wersji nowoczesnej aluminiowej struktury, która posłużyła również do stworzenia aut Phantom i Cullinan.
Najnowszy model Rolls-Royce'a ma 555 cm długości i 198 cm szerokości, co oznacza, że w porównaniu z poprzednikiem urósł odpowiednio o około 9 cm i 3 cm. Ma też silnik w układzie V12 o charakterystycznej dla tej marki pojemności 6,75 litra oraz mniej klasyczny napęd na obie osie i cztery koła skrętne.
Potężna jednostka napędowa jest dodatkowo wyposażona w dwie turbosprężarki, które zapewniają maksymalną moc 571 KM oraz moment obrotowy wynoszący 850 Nm. Ta ostatnia wartość jest osiągana już przy prędkości 1600 obrotów wału korbowego.
Oznacza to, że nowy Rolls-Royce Ghost będzie przyspieszał bez wysiłku, niezależnie od poziomu obrotów silnika. Tradycyjnym klientom tej marki powinna wystarczyć informacja, że osiągi Ghosta są "wystarczające".
Bardziej nowocześni dowiedzą się, że rozpędzanie od 0 do 100 km/h trwa 4,8 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi ograniczone elektronicznie 250 km/h. Nieźle jak na limuzynę o masie własnej 2,5 tony.
W parze z osiągami ma iść komfort jazdy, który według obietnicy producenta zapewni uczucie "latającego dywanu", czyli niewzruszonego płynięcia po nawierzchni każdego rodzaju.
Aby to było możliwe, dla modelu Ghost stworzono system zawieszenia nazwany planarnym, bo jego konstruktorom przypominał grafy planarne - figury geometryczne, które można narysować tak, że ich krawędzie nie przecinają się.
W nowej limuzynie użyto (podobno po raz pierwszy) górnych wahaczy z elementami tłumiącymi drgania umieszczonymi powyżej głównej konstrukcji zawieszenia. Ma to zapewnić niezrównany komfort jazdy.
Zawieszenie o innowacyjnej budowie wspomaga elektronika nazwana Flagbearer na cześć XIX-wiecznych piechurów obowiązkowo kroczących z czerwoną flagą przed każdym samochodem. Specjalna kamera wykrywa nierówności nawierzchni zanim samochód się na nich znajdzie, a system nawigacji satelitarnej ostrzeże o zbliżających się zakrętach. Nie nas tylko systemy dbające o płynność jazdy.
Wnętrze nowego samochodu z Goodwood przypomina rozgwieżdżone niebo. Takie wrażenie ma zapewnić znana z modelu Phantom podsufitka z tysiącami punktów świetlnych. W limuzynie Ghost podobną technologię zastosowano również w przypadku tablicy przyrządów.
Pasażerską część deski rozdzielczej rozświetli system skonstruowany z diod oraz mikroskopijnych otworów wykonanych laserem. Ponoć projektantom wnętrza nowego Rolls-Royce'a przyświecała idea "post opulence". Chcieli zapewnić uczucie luksusu, ale pozbawionego przepychu. Spójrzcie na zdjęcia i sami oceńcie, czy udało im się osiągnąć pożądany efekt. Przed wami nowy Rolls-Royce Ghost.