Na pierwszy rzut oka trudno rozpoznać w nim kształty protoplasty. Jest tak z powodu specyficznej nadbudowy przygotowanej na potrzeby amerykańskiej armii. Ma ułatwić przewożenie żołnierzy oraz ładunków, a także transport pojazdu przy pomocy helikoptera.
To był jeden z wymogów technicznych, określonych w dokumentacji przetargowej. Samochód musi być na tyle mały i lekki, żeby uniósł go helikopter UH-60 Blackhawk oraz musi zmieścić się w przestrzeni ładunkowej dwuwirnikowego śmigłowca CH-47 Chinook. Oprócz tego musi przewieźć dziewięciu żołnierzy ze sprzętem, także być zdolny do rozwinięcia prędkości autostradowej.
Zamiast opracować samochód klasy Infantry Squad Vehicle od podstaw, koncern General Motors zdecydował się wykorzystać konstrukcję pikapa średniej wielkości oferowanego na amerykańskim rynku, Chevroleta Colorado ZR2. Dzięki temu udało się obniżyć koszt i skrócić czas przygotowania pojazdu dla wojska.
W aucie dla armii USA został wykorzystany turbodiesel Duramax o poj. 2,8 l i mocy 186 KM połączony z 6-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Chociaż trudno w to uwierzyć, ponad 70 proc. elementów jego konstrukcji pochodzi z samochodu oferowanego użytkownikom cywilnym.
Konstrukcja samochodu ISV GM Defence została wcześniej przetestowana przez koncern General Motors w terenie, włączając w to udział w rajdach. Wyczynowa wersja Chevroleta Colorado ZR2 odniosła wiele sukcesów amerykańskich rajdach pustynnych z serii Best in the Desert.
W pojeździe wojskowym zastosowano między innymi amortyzatory Multimatic DSSV o długim skoku i regulowanej sile tłumienia, pasujące do nich resory piórowe, ochronne płyty w podwoziu oraz stalowy wał napędowy.
Samochód zaprojektowany przez General Motors, został wybrany ze wszystkich propozycji po intensywnych testach terenowych przeprowadzonych w bazie wojskowej Fort Bragg w Północnej Karolinie. Konkurowały z nim dwie inne konstrukcje przygotowane przez konsorcja Oshkosh Defence/Flyer Defence oraz SAIC/Polaris.
Kontrakt z armią Stanów Zjednoczonych opiewa na ponad 214 milionów dolarów za 649 samochodów, ale to dopiero początek. Jeśli się sprawdzą, docelowo wojsko ma zamiar kupić co najmniej 2065 pojazdów ISV wyprodukowanych przez GM Defence.