• Link został skopiowany

Nowy Lexus IS. Producent drażni tajemniczym zdjęciem

Za kilka dni premiera jednego z ważniejszych modeli Lexusa. Chodzi o sportowego sedana klasy średniej o symbolu IS. Szczegóły konkurenta BMW serii 3 poznamy 9 czerwca. Na razie producent kusi zdjęciem, na którym widać tylko tylne lampy.
Lexus IS
fot. Lexus

Nawet na podstawie tak enigmatycznego zdjęcia można domyślić się wielu szczegółów. Nowy Lexus IS będzie miał wygląd spójny z pozostałymi modelami japońskiego producenta, ale jeszcze bardziej agresywny. Taki wizerunek pasuje do sedana o sportowym charakterze skierowanego raczej do młodszych klientów.

Samochód będzie miał tylne lampy wykonane w technologii LED i zintegrowane z niedużym spoilerem na pokrywie bagażnika. Z przodu możemy spodziewać się wielkiej atrapy chłodnicy, bo taką mają wszystkie nowe modele Lexusa.

Nie znamy żadnych technicznych szczegółów, ale krąży wiele domysłów. Jeśli nowy model ma być pełnoprawnym konkurentem najlepszych sportowych sedanów na rynku, powinien mieć napęd na tylną oś. Dlatego w przypadku nowego modelu IS raczej nie będzie wykorzystana platforma TNGA, znana z większości samochodów Toyoty i mniejszych Lexusów.

Zobacz wideo

Lexus wspólnie z Mazdą tworzy nową platformę

Zamiast tego może być użyta zupełnie nowa płyta podłogowa opracowana wspólnie z Mazdą. To na niej ma powstać następca aktualnego modelu Mazda 6, również wyposażony w napęd na tylne koła. Tylko, że na taką nowość jest trochę zbyt wcześnie, bo pierwszych efektów współpracy dwóch koncernów spodziewamy się raczej w 2022 r.

Druga, bardziej prawdopodobna możliwość jest taka, że "nowy" Lexus IS będzie po prostu gruntownie zmodernizowaną wersją aktualnego modelu. To byłoby pewnym rozczarowaniem, ale jest szansa, że zobaczymy zapowiadany od pewnego czasu (głównie przez liczne plotki) sportowy model IS500 z silnikiem V6 o poj. 3,5 l i maksymalnej mocy przekraczającej 400 KM. Taka jednostka napędowa jest stosowana w luksusowej limuzynie LS. W mniejszym IS 500 mogłaby otrzymać dodatkowy zastrzyk mocy.

Niezależnie od tego, czy prawdziwa jest pierwsza, czy druga teoria, niestety nie można liczyć na wersję z nadwoziem kombi. Lexus zniechęcił się do takich eksperymentów po średnio popularnym modelu IS pierwszej generacji, który był oferowany jako SportCross.

Tego typu samochody poza Europą cieszą się znikomym zainteresowaniem, a nawet na Starym Kontynencie część rynku okupowana przez kombi, jest stopniowo zagarniana przez SUV-y. Z tym trendem wiąże się inna obawa - nowy Lexus IS może w ogóle nie być oferowany na europejskich rynkach.

Jak będzie w istocie przekonamy się 9 czerwca, ale liczymy na to, że Lexus IS zostanie w europejskiej ofercie. Godny konkurent niemieckich sportowych sedanów będzie u nas zawsze mile widziany, zwłaszcza jeśli może pochwalić się japońskim rodowodem.

Więcej o: