W zeszłym miesiącu zarejestrowano w Polsce 32 250 używanych samochodów sprowadzonych zza granicy. To aż o 65,6 proc. mniej niż w kwietniu 2019 r. Skalę kryzysu podkreśla tytuł raportu IBRM SAMAR, z którego pochodzą cytowane dane - "IMPORT. Najsłabszy miesiąc od maja 2004 roku". W skali całego roku (od stycznia do końca kwietnia) mówimy o 248 278 ściągniętych samochodach. Porównując do analogicznego okresu zeszłego roku, spadek wynosi 26 proc.
Załamanie rynku nie wpływa na wiek i rodzaj ściąganych samochodów. Wciąż bardzo mocno trzymają się silniki Diesla, które stanowią 48,86 proc. całego importu. Jednostki benzynowe to z kolei 50,78 proc. Napędy alternatywne, czyli hybrydy i stuprocentowe elektryki, to zaledwie 0,36 proc. Nie zmienia się także średni wiek importowanych używek i od wielu lat oscyluje w okolicach 11 lat. W tym roku to dokładnie 11 lat i 6 miesięcy.
Nikogo nie zdziwią też kraje, z których do Polski przyjeżdżają używane auta. Zdecydowanie dominują Niemcy, a na kolejnych miejscach widzimy Francję, Belgię oraz Holandię:
Tutaj również nie ma mowy o niespodziankach. Oto siedem najpopularniejszych marek używanych samochodów:
Audi A4 jest najpopularniejszym importowanym samochodem do Polski już od wielu lat. Na kolejnych miejscach również widzimy dobrze znane auta: