Sprawdziliśmy jaka jest treść rozporządzenia doprecyzowującego przepisy, w tym również dotyczące używania masek w samochodach. Tym obowiązkiem są objęte wszelkie sposoby poruszania się na terytorium Polski, a więc również samochodem osobowym, motocyklem, rowerem oraz hulajnogą. Natomiast przepisy dopuszczają wiele wyjątków od reguły, gdy maseczka w samochodzie nie jest wymagana. Oto one.
Z zasłaniania twarzy w trakcie podróży samochodem osobowym można zrezygnować z kilku powodów. Maseczka w samochodzie prywatnym nie jest wymagana, gdy:
Co ciekawe masek nie trzeba używać w pracy. Nie muszą stosować ich kierowcy transportu publicznego, ale już pasażerowie - tak. Z treścią rozporządzenia nie do końca pozostaje w zgodzie wypowiedź Ministra Zdrowia, Łukasza Szumowskiego z konferencji prasowej 9 kwietnia:
W samochodzie nie ma obowiązku noszenia maseczek, bo jesteśmy najczęściej w nim sami albo w tym gronie, w którym żyjemy w domu. Maseczki będą obowiązkowe w transporcie publicznym
- wyjaśnił Minister Zdrowia.
Z pozoru obie informacje wydają się wzajemnie wykluczać. Jeśli jednak potraktować zasadę zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, nie ma tu wyraźnej sprzeczności. Chodzi raczej o podejście do tego tematu "maseczka w samochodzie" i zdecydowanie, co jest regułą, a co wyjątkiem.
Minister rozsądnie przyjął, że zazwyczaj jeździmy autem sami albo z bliskimi osobami. Rozporządzenie traktuje sprawę odwrotnie. Trzeba jednak pamiętać, że to rozporządzenie jest źródłem prawa. Wypowiedź ministra nie stanowi jego wiążącej wykładni.
Naszym zdaniem w kwestii stosowania maseczek w samochodzie prywatnym najlepiej kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli jedziemy samodzielnie, zakrywanie twarzy nie ma sensu, chyba że za chwilę ktoś do niego wsiądzie. Gdy podróżujemy z osobami z rodziny, również jest to pozbawione sensu. Co innego kiedy poruszamy się autem z osobami, z którymi nie mieszkamy pod jednym dachem. Trzeba też pamiętać, że zakładanie maseczek małym dzieciom może być szkodliwe dla ich zdrowia.
No właśnie, co z samochodami z otwartym dachem, kabrioletami i roadsterami? Wytycznych od ekspertów jeszcze nie ma, ale logika sugeruje, że czasie normalnej jazdy raczej nie ma potrzeby noszenia maseczek, wręcz przeciwnie.
Trochę inaczej sprawa wygląda w czasie postoju albo poruszania się w korku, ale wówczas wystarczy zamknąć dach lub chociaż podnieść szyby. Korzystać z maseczek w autach zdecydowanie powinni właściciele replik Lotusa Super Seven - Caterhamów, Donkervoortów, Westfieldfów i samochodów innych marek z nadwoziem pozbawionym drzwi lub o konstrukcji szkieletowej.
Tak i nie tylko w aucie. Rozporządzenie nie określa rodzaju osłony twarzy i nosa. Jeśli nie dysponujemy dedykowaną maseczką na twarz, możemy w tym celu użyć chustki, szalika albo innego ubrania, pod warunkiem, że nie krępuje ruchów i pozwala na swobodne oddychanie. Z pewnością jednak profesjonalna maseczka jest skuteczniejsza. Osłony twarzy i nosa, które nie są jednorazowe, powinno się prać po każdym użyciu w temperaturze co najmniej 60 stopni C.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia, które reguluje kwestię używania maseczki w samochodzie prywatnym weszło w życie 16 kwietnia 2020 r. i obowiązuje do odwołania.