Właściciele samochodów są teraz w dobrej sytuacji. W przeciwieństwie do bakterii i grzybów, wirusy dość szybko giną na wolnym powietrzu. Najnowsze badania przeprowadzone między innymi przez badaczy Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) w USA i naukowców Uniwersytetu Kalifornijskiego dowiodły że mogą przeżyć od kilku godzin do kilku dni. Czas jest zależny od warunków, w jakich przebywają.
Najkrócej - do trzech godzin - żyją w mikroskopijnych (1-5 mikrometrów - 30 razy cieńsze od ludzkiego włosa) kropelkach wody lub śliny wykasływanych przez ludzi. Wbrew pozorom ma to znaczenie, bo takie cząsteczki są bardzo lekkie i potrafią utrzymać się się w powietrzu lub krążyć w układzie klimatyzacji (jeśli nie jest wyposażony w skutecznie działające filtry HEPA) przez kilka godzin.
Przeprowadzone badania wykazały, że wirusy są w stanie przeżyć 24 godzin na powierzchniach papierowych i kartonowych. Jeszcze dłużej, bo do kilku dni wirusy są w stanie przeżyć na gładkich powierzchniach stalowych i z tworzyw sztucznych. Właśnie z takich materiałów są wykonane wnętrza samochodów.
Jeśli mamy samochód do wyłącznej dyspozycji, najprostszym sposobem dezynfekcji jest zostawienie go na kilka dni bez dostępu innych osób. Na pewno jazda nim po takiej przerwie jest bezpieczniejsza, chociaż przeżywalność wirusów potrafi się znacznie różnić w zależności od typu i panujących warunków, na przykład wilgotności i temperatury. W optymalnym środowisku, to znaczy chłodnym i suchym, niektóre potrafią przeżyć do 28 dni. Na szczęście nie dotyczy to najgroźniejszych wirusów, które według właśnie prowadzonych badań umierają po 2-3 dniach.
Najwyższe jest ryzyko, że samochód skazimy sami. Dlatego w każdym, nawet własnym aucie należy regularnie czyścić te powierzchnie, których często dotykamy: klamki drzwi i bagażnika, kierownicę, drążek zmiany biegów, dźwigienki przy kierownicy i przyciski na konsoli. W tym celu można użyć rozmaitych środków chemicznych, część z nich da się wykonać samodzielnie. Na przykład alkohol etylowy jest dostępny w sklepach, aptekach i na stacjach benzynowych. Również nadtlenek wodoru popularnie zwany wodą utlenioną można kupić w każdej aptece.
Skuteczne są zarówno medyczne preparaty do dezynfekcji jak i roztwory alkoholu etylowego (o zawartości tej substancji w granicach 62-71 procent), jak i roztwór wody utlenionej (0,5 procenta) albo podchlorynu sodu o stężeniu 0,1 procenta (stosowanego m.in. do dezynfekcji wody w basenach). Z powyższych najbardziej neutralny, bezpieczny dla rąk i tworzyw sztucznych jest roztwór alkoholu etylowego, czyli spirytus.
Zabójcza dla wirusów jest również temperatura, ale dopiero kiedy przekracza 56 stopni Celsjusza, więc oczekiwanie na upały albo podkręcenie klimatyzacji nie ma sensu. Jeśli da się zdjąć tapicerkę, można ją uprać w temperaturze 60 stopni.
Wnętrze auta, a przy okazji system wentylacji i klimatyzację w samochodzie można skutecznie zdezynfekować na kilka innych sposobów. Im więcej osób z niego korzysta, tym bardziej zasadne jest takie działanie. Najbardziej narażone są samochody, którymi stale podróżują różne osoby. Wykorzystywane do usług przewozowych, taksówki, auta firm wynajmujących "na minuty" i z wypożyczalni. Takie samochody powinny być regularnie dezynfekowane.
Ozonowanie samochodu jest zabiegiem, który daje dobre efekty: oczyszcza kabinę samochodu z bakterii, wirusów i grzybów. Czynnikiem biobójczym nie jest preparat chemiczny lecz ozon - gaz o silnych własnościach utleniających.
Do takiego zabiegu niezbędny jest przemysłowy generator ozonu. Urządzenia tego typu (ozonatory) kosztują kilka tys. zł i są w nie wyposażone wyspecjalizowane zakłady usługowe, serwisy klimatyzacji i niektóre serwisy samochodowe. Skorzystanie z ich usług wiąże się z fizycznymi odwiedzinami, a cena takiego zabiegu to 50-100 zł.
Kolejną metodą na skuteczną dezynfekcję jest przeprowadzenie przy użyciu dostępnych na rynku preparatów chemicznych. Można je kupić w internetowych sklepach zajmujących się zaopatrywaniem serwisów samochodowych i klimatyzacji, w fizycznych sklepach sieci akcesoriów i części samochodowych, u dystrybutorów, a nawet na portalach aukcyjnych. Dezynfekcję można przeprowadzić w samochodowym serwisie, a nawet własnoręcznie. Pod pewnymi warunkami.
Przed samodzielnym zakupem środka do dezynfekcji klimatyzacji i wentylacji w samochodzie koniecznie trzeba się upewnić jakie jest jego działanie i przestrzegać instrukcji obsługi. Tylko niektóre z oferowanych produktów są biocydami, które naprawdę dezynfekują. Znacząca część oferty rynkowej to tylko dobrze zareklamowane odświeżacze powietrza. Bardziej niż na skład (ten jest często sekretem producentów) należy zwrócić uwagę na jednoznaczną deklarację w załączonej dokumentacji.
Żeby być pewnym skuteczności działania produktu, oprócz ulotki informacyjnej musi być załączona karta techniczna z opisanymi wynikami pomiarów testowych i listą spełnianych norm przemysłowych. Tylko one świadczą o prawdziwej efektywności produktu w likwidowaniu poszczególnych mikroorganizmów.
Niektóre z preparatów wymagają specjalistycznych narzędzi do aplikacji, ale na rynku są i produkty bezobsługowe w opakowaniach pod ciśnieniem (tzw. spraye), z których substancja czynna uwalnia się automatycznie. Puszka środka dezynfekującego do jednorazowego użytku kosztuje 50-60 zł.
Do skutecznego działania takich produktów niezbędne jest przestrzeganie zaleceń opisanych w instrukcji użytkowania, m.in. ustawienie odpowiedniego trybu pracy klimatyzacji lub wentylacji. Jeśli będziemy się ich trzymać, możemy cieszyć się bezpiecznym i prawidłowo zdezynfekowanym autem wolnym od wirusów, bakterii oraz grzybów. Żadna metoda nie da nam 100 procent pewności, ale wyżej wymienione znacznie zmniejszą prawdopodobieństwa zarażenia.