Jedziesz z agresywnym lub pijanym kierowcą. Co robić w takiej sytuacji? Nie wahaj się powiadomić policji

Środek nocy. Patrol policji trafia na dwóch szarpiących się mężczyzn przy samochodzie. Powód? Kierowca zamówiony przez aplikację był pijany i nie chciał wypuścić pasażera. Doszło do bójki. Wiesz jak zachować się w takiej sytuacji?

Dwóch mężczyzn się szarpie. Podjeżdża policja

O tej sprawie było bardzo głośno. W środku nocy patrol policji natknął się na Starym Mieście we Wrocławiu na dwóch szarpiących się mężczyzn. Okazało się, że jeden to kierowca przewozu osób zamówiony przez aplikację, a drugi - jego pasażer. Podczas jazdy kierowca łamał przepisy, czuć było od niego alkohol i nie reagował na prośby pasażera o zatrzymanie się. Zjechał dopiero, kiedy doszło do szarpaniny. Bójkę, już poza autem, przerwała policja. Sprawa była wielowątkowa, bo po badaniu alkomatem (1,8 promila) na miejsce podjechał właściciel opla, który chwilę wcześniej został przez pijanego kierowcę uszkodzony.

Wiesz co zrobić w takiej sytuacji?

Nagromadzenie absurdalnych wątków sprawiło, że cała sprawa stała się hitem mediów społecznościowych, ale to poważny temat. Tak skrajna sytuacja, pijany i agresywny kierowca, zdarza się rzadko, jednak każdy, kto korzysta z popularnych aplikacji z pewnością spotkał się z sytuacją, kiedy prowadzący w rażący sposób łamał przepisy ruchu drogowego. Co zrobić, kiedy to my znajdziemy się na miejscu pasażera z Wrocławia?

Każda sytuacja jest inna, często dynamiczna i to od jej oceny zależy sposób postępowania pasażera. Nie ma jednej, stuprocentowo skutecznej instrukcji postępowania, ale zawsze powinniśmy przede wszystkim pamiętać o swoim bezpieczeństwie. Gdy zagrożone jest nasze zdrowie lub życie powinniśmy jak najszybciej powiadomić Policję dzwoniąc na numer alarmowy 112 przekazując informacje m.in. o naszej lokalizacji, kierunku przemieszczania się oraz o samym pojeździe w celu jego identyfikacji oraz w sposób bezpieczny opuścić pojazd, jeżeli jest to możliwe

- komentuje dla Moto.pl aspirant Michał Gaweł z Komendy Głównej Policji. Nie powinniśmy się wahać. Jeżeli kierowca jedzie niebezpiecznie i zbyt szybko, to od razu zwróćmy mu uwagę, żeby zwolnił. Większość zastosuje się do naszej prośby, bo będzie się bała, że po przejeździe wystawimy niską ocenę (taką funkcję oferują najpopularniejsze aplikacje). Niższa ocena oznacza dla kierowcy mniej przejazdów, czyli mniej pieniędzy. Mocny argument.

Jeśli kierowca nie reaguje, to również się nie wahamy. Od razu powinniśmy zgłosić niebezpieczną sytuację na policję. Chodzi tu w końcu o bezpieczeństwo nasze innych osób na drodze. Im szybciej, tym lepiej:

Dzięki zgłoszeniom od obywateli, które dotyczą m.in. łamania przepisów ruchu drogowego, policjanci mogą szybko reagować i skutecznie ścigać sprawców.

Na eliminowaniu takich sytuacji zależy też samym przewoźnikom

Z tak skrajnie nieodpowiedzialnymi zachowaniami kierowców walczą także firmy świadczące usługi przewozu osób. Dwie najpopularniejsze w Polsce, Uber oraz Bolt, wprowadziły m.in. wspomniany system ocen. Jeżeli zaproponowany przez aplikację kierowca ma mało gwiazdek, możemy bezpłatnie odrzucić kurs, a telefon połączy nas z kolejnym. Obie firmy dbają o bezpieczeństwo swoich pasażerów, bo każda taka sytuacja, jak ta z Wrocławia, to dla nich ogromny wizerunkowy cios.

Niebezpieczne zachowania kierowców można też zgłaszać od razu z poziomu aplikacji. Można wezwać pomoc w sytuacji awaryjnej albo udostępnić swój przejazd znajomym. Niedawno zaczęły się pojawiać powiadomienia o ograniczeniach prędkości, które ostrzegają kierowców o zbyt szybkiej jeździe, wprowadzono także limit czasu pracy.

>>> Zobacz. "Ale jest suwak!" No właśnie nie. Policja pokazuje nagranie kierowcy, który wymusił pierwszeństwo:

Zobacz wideo
Więcej o: