Honda nie zdecydowała się na zmiany pod maską swojego hot hatcha, a przynajmniej nic o tym nie wspominano podczas prezentacji na tokijskim salonie. Oznacza to, że najmocniejszego Civica wciąż napędza benzynowa jednostka 2.0 VTEC, która w Europie oferuje kierowcy 320 KM i zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,8 s. Lekko przeprojektowano za to zawieszenie, które ma zapewnić jeszcze lepsze prowadzenie.
Z wyglądu nową Hondę Civic Type R rozpoznamy po większym grillu, który ma zapewnić lepsze chłodzenie silnika oraz zupełnie nowemu lakierowi Boost Blue. Właśnie w tym kolorze Civic pozuje do pierwszych prasowych zdjęć.
Drobnych poprawek doczekało się także wnętrze. Mowa m.in. o pokrytej alcantarą kierownicy i nowej gałce skrzyni biegów. Lekki lifting to także okazja do zaktualizowania listy systemów bezpieczeństwa dostępnych w standardzie. O odpowiednie brzmienie ma dbać system Active Sound Control, który podkręci akustyczne doznania dźwiękiem z głośników.
Zachodnie media od dłuższego czasu spekulują na temat jeszcze ostrzejszego wydania Type R. Taki Civic miałby odzyskać rekord Nurburgringu dla przednionapędówki, który Honda straciła na rzecz Renault Megane RS Trophy-R (Francuzi byli szybsi o 3,7 s). Oficjalnie jednak nikt tych informacji nie potwierdził i nie wiemy, czy odchudzony i wzmocniony Type R jest w ogóle w planach.
>>> Zobacz nasz test Civica Type R. "Wciąż liczą się emocje!"