TRWA PLEBISCYT THE BEST OF MOTO. ZAGŁOSUJ NA SAMOCHÓD ROKU MOTO.PL I WYGRAJ NOWĄ HONDĘ CIVIC
Nowy odcinek Zakopianki otworzono z wielką pompą w zeszłą sobotę. Mowa o 6 km drogi ekspresowej S7 pomiędzy ze Skomielnej Białej do Rabki-Zdrój. Na otwarciu pojawił się m.in. minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, parlamentarzyści i samorządowcy z PiS, a nawet góralska kapela. Nowy odcinek miał znacząco skrócić czas przejazdu, a już chwilę po otwarciu potężnie się zakorkował.
W sobotę hucznie otwarto nowy odcinek zakopianki. Od tamtej pory tworzy się tam wielokilometrowy korek, auta poruszają się z prędkością 11 km/godz. - Rozważamy zmiany i korekty w ruchu
- przyznała Iwona Mikrut, rzeczniczka krakowskiego oddziału GDDKiA. Korki były naprawdę uciążliwe. Kierowcy podają, że pokonanie trasy Skomielna Biała-Nowy Targ zajmowało im nawet dwie godziny. Skąd tak duże utrudnienia? Wszystko przez wciąż trwającą budowę dwukilometrowego tunelu pod górą Luboń, która ma zakończyć się w 2021 r. Obecnie kierowcy jadą nowo oddanym odcinkiem S7, zjeżdżają na drogę krajową nr 28, a po kilkuset metrach – wjeżdżają na starą zakopiankę. Ruch reguluje tam sygnalizacja świetlna.
W związku z wielokilometrowymi korkami tworzącymi się na nowo otwartym odcinku Zakopianki, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada zmianę organizacji ruchu. W przypadku dużego natężenia, samochody będę kierowane na starą Zakopiankę
- wyjaśniła Iwona Mikrut. Pierwszym krokiem ma być zmiana programu sygnalizacji świetlnej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad sprawdza m.in., czy wydłużenie zielonego światła dla ruchu od zjazdu S7 poprawi płynność ruchu. GDDKiA podaje, że rozważa zmiany na łącznicy wjazdowej na węzeł Skomielna S7 w kierunku do Rabki Zdroju i w przeciwnym kierunku. Analiza sytuacji ma trwać od kilku do kilkunastu dni.
Co teraz drogowcy zalecają kierowcom? Dokładnie to samo, co przed głośnym otwarciem odcinka. Korzystanie ze starej Zakopianki i zjeżdżanie na węźle Zabornia w kierunku Rabki i na skrzyżowaniu skręcając na Kraków.
>>> Czy budujemy drogi najdrożej w Europie? Na to trudne pytanie odpowiada rzecznik GDDKiA: