Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że gwiazda stoiska Hiszpanów we Frankfurcie jest jedna - to Cupra Tavascan. Co to za model? Spektakularny koncept o bardzo futurystycznej stylistyce. To on przyciąga wzrok wszystkich dziennikarzy.
Jak wygląda? Po prezentacji zdjęć prasowych miałem spore wątpliwości, ale na żywo Tavascan wygląda o wiele lepiej. To zdecydowanie jeden z najciekawszych projektów, jakie zobaczymy na tegorocznym Salonie Samochodowym we Frankfurcie.
Taki wygląd nie może dziwić. Cupra Tavascan to w końcu pokaz możliwości Hiszpanów. Co to za auto? W pełni elektryczny samochód, zbudowany na platformie MEB, którą koncern VW opracował z myślą elektrykach. Koncept napędzany jest przez dwa silniki elektryczne - jeden zintegrowany na przedniej osi, drugi z tyłu. Łącznie zapewnią 306 KM mocy. Cupra Tavascan ma napęd na wszystkie cztery koła, a akumulatory umieszczone w podłodze mają zapewniać SUV-owi nisko osadzony środek ciężkości. To zawsze duży plus w aucie o sportowych aspiracjach.
Koncepcyjna Cupra Tavascan ma się rozpędzać od 0 do 100 km/h w mniej niż 6,5 sekundy. Wspomniane litowo-jonowe akumulatory mają mieć 77 kWh, co pozwala na przejechanie nawet 450 km zanim trzeba będzie podpiąć auto do ładowania. Zasięg zmierzono zgodnie z normą WLTP.
Niedaleko od konceptu Cupry znajdziemy małego Seata Mii. Jednak to zupełnie nowa wersja malucha. W pełni elektryczna. To premiera ważna dla polskich kierowców - dokładnych cen Mii jeszcze nie znamy, ale, wraz z rodzeństwem ze Skody i VW, będzie jednym z najtańszych elektryków na rynku. Na pewno załapie się też na rządowy program dopłat do elektryków dla klientów indywidualnych.
Silnik elektryczny Seata Mii zapewnia moc 61 kW (83 KM) i osiąga moment obrotowy 212 Nm. Oznacza to, że ten pięciodrzwiowy samochód miejski może rozpędzić się do 50 km/h w zaledwie 3,9 sekundy. Z kolei litowo-jonowy akumulator o pojemności 36,8 kWh po jednym ładowaniu zapewnia zasięg do 260 km (WLTP).
Największą premierą Volkswagena w tym roku jest w pełni elektryczne ID.3. SEAT niedługo wprowadzi do sprzedaży spokrewniony model. We Frankfurcie mogliśmy obejrzeć jego bezpośrednią zapowiedź. Koncepcyjnego SEATA el-Born napędza 204-konny silnik elektryczny, który zapewni naprawdę niezłe przyspieszenie do 100 km/h. Hiszpanie mówią o 7,5 sekundy.
Jeszcze większe wrażenie robi jednak zasięg konceptu el-Born, który wyniesie 420 km na jednym ładowaniu. To wartość wyliczona w testach zgodnych z WLTP. Akumulatory elektrycznego Seata mają 62 kWh pojemności.
Seat el-Born będzie obsługiwał technologię szybkiego ładowania 100 kW, dzięki czemu naładowanie baterii od 0 do 80 proc. ma zająć tylko 37 minut.
Jeszcze bliżej produkcji jest Tarraco FR PHEV, który na niemieckie targi przyjechał jeszcze jako koncept. W pełni gotowy do salonów zajedzie w połowie 2020 r.
Układ hybrydowy składa się z silnika benzynowego 1.4 TSI o mocy 110 kW i elektrycznego o mocy 85 kW. Łączna moc to 245 KM, a moment obrotowy 400 Nm. Hybrydowe Tarraco będzie się potrafiło rozpędzić do 217 km/h, a 100 km/h na liczniku pojawi się po 7,4 sekundy, co trzeba uznać za bardzo dobry wynik w tak dużym SUV-ie.
W pełni naładowane akumulatory o pojemności 13 kWh pozwolą przejechać na samym silniku elektryku ponad 50 km.
Wspomnieliśmy tylko o najważniejszych premierach SEAT-a, ale to nie wszystkie auta, jakie przywieźli do Frankfurtu. Zapraszamy do galerii.
>>> Jaka jest najbliższa przyszłość motoryzacji? Seat stanie się platformą dostarczającą usługi mobilności. O co w tym chodzi?