Jak korzystać ze świateł drogowych. Przepisy, symbole żarówek, koszty

Jak poprawnie korzystać ze świateł drogowych? Wokół używania świateł drogowych urosło wiele mitów. Ich zastosowanie w konkretnych sytuacjach warunkuje dość precyzyjnie ustawa Prawo o ruchu drogowym. Podpowiadamy, kiedy z nich korzystać, by nie narazić się na mandat.

Do czego służą światła drogowe?

Światła drogowe są obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu, ale nie trzeba ich używać. Niemniej, w określonych sytuacjach się przydają i są gwarantem bezpieczeństwa, zwłaszcza na nieoświetlonych drogach.

Na przestrzeni ostatniej dekady zanotowaliśmy ogromny postęp w ich technologii. W latach 90. wydajność świateł drogowych opartych na żarówkach H4 lub H7 pozostawiała wiele do życzenia. Wraz z intensywnymi pracami nad poprawą bezpieczeństwa jazdy w nocy, konstruktorzy zaczęli stosować ksenony. W ostatnim czasie szczyt popularności święcą LED-y. W pełni diodowe reflektory z powodzeniem stosowane są już w samochodach z segmentu B i C. W wielu modelach klasy średniej to standard. A jeszcze kilka lat temu mogliśmy spotkać je wyłącznie w pojazdach z metką premium.

Dodatkowo, producenci zaczęli montować aktywne reflektory. Nie tylko podążają za ruchem kierownicy doświetlając zakręty i pobocze, lecz również efektywnie zawiadują długością snopa, by maksymalnie doświetlić obszar przed samochodem i jednocześnie nie oślepiać aut poprzedzających i tych nadjeżdżających z naprzeciwka. W tym przypadku z powodzeniem można na stałe włączyć tryb automatyczny. To jednak rozwiązanie wciąż rzadko spotykane. W znakomitej większości modeli występuje manualna regulacja między światłami mijania i drogowymi. Kiedy zatem można włączyć te o wyraźnie większym zasięgu?

>>> Szalona ucieczka motocyklistów. Blisko 200 km/h i łamane kolejne przepisy. Wszystko nagrano na wideorejestratorze:

Zobacz wideo

Jak korzystać ze świateł drogowych? Przepisy

Przepisy jasno definiują używanie świateł drogowych Kiedy można bezkarnie używać świateł drogowych? Wszelkie wytyczne znajduje w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Artykuł 51 brzmi następująco:

  1. Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
  2. W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.
  3. W czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogowych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w kolumnie. Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych, jest obowiązany przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się:
  • pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka, przy czym jeżeli jeden z kierujących wyłączył światła drogowe – drugi jest obowiązany uczynić to samo
  • do pojazdu poprzedzającego, jeżeli kierujący może być oślepiony.
  • pojazdu szynowego lub komunikacji wodnej, jeżeli poruszają się w takiej odległości, że istnieje możliwość oślepienia kierujących tymi pojazdami.

Z przepisów zdefiniowanych przez ustawodawcę wynika, że nie możemy używać świateł drogowych zbliżając się do kolumny pieszych. Co innego w przypadku, gdy mamy do czynienia z jedną osobą. Nie zmienia to faktu, że to niebezpieczny moment. Pieszego łatwo oślepić i sprawić, by na chwilę stracił orientację w terenie. W starciu z pędzącym samochodem nie ma najmniejszych szans.

Korzystanie ze świateł drogowych w terenie zabudowanym

Interpretując przepisy zawarte w ustawie Prawo o ruchu drogowym dochodzimy do kolejnego kluczowego momentu w postaci korzystania ze świateł drogowych w terenie zabudowanym. Po aktualizacji przepisów możemy to robić jedynie na drogach nieoświetlonych latarniami. Ten sam przepis dotyczy obszaru niezabudowanego. Tam również możemy dość często spotkać oświetlone trasy. Dotyczy to autostrad, ekspresówek, czy też obwodnic. W takich warunkach niedopuszczalne jest korzystanie ze świateł o zwiększonym zasięgu.

Naruszając ten przepis narażamy się na mandat w wysokości 200 złotych. Takiej samej kary możemy się spodziewać ostrzegając innych użytkowników drogi o kontroli policyjnej. Istnieje jednak w kodeksie wyjątek. Dotyczy sytuacji, gdzie ostrzegamy nadjeżdżających kierowców o niebezpieczeństwie.

Wynika to m. in. ze stanu wyższej konieczności, jako okoliczności wyłączającej bezprawność. Oznacza to, że nie popełnia wykroczenia ten, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.

Jak sprawdzić światła drogowe?

Światła drogowe są też jednym z elementów egzaminu praktycznego na prawo jazdy. Instruktor może poprosić o sprawdzenie ich obecności. Jak to zrobić? Wystarczy na postoju przekręcić kluczyk w stacyjce do pozycji, w której zaświecą się kontrolki na desce rozdzielczej. Następnie trzeba przesunąć do przodu manetkę, by się zablokowała. Na koniec wystarczy wyjść z samochodu i sprawdzić, czy reflektory świecą mocniej niż zazwyczaj. Obecność tych świateł zdradza również niebieska ikonka umieszczona na cyferblacie.

Tę czynność warto też przeprowadzić przed wyjazdem w dłuższą trasę. Światła drogowe są kluczowe podczas przejazdu przez las lub na drogach zlokalizowanych między polami. Zwłaszcza w okresie wakacyjnym zwiększa się aktywność zwierzyny w porze nocnej. Reflektory o podwyższonym zasięgu pozwolą wychwycić z kilkuset metrów czyhające przy poboczu sarny albo rowerzystę bez odblasków.

Jakie żarówki stosować w światłach drogowych? Symbole żarówek i koszty

W Polsce zarejestrowanych jest około 20 milionów samochodów. Średnia ich wieku przekracza 12 lat, co sprawia, że zdecydowana większość modeli wykorzystuje w światłach drogowych popularne i przystępne cenowo żarówki. Standardowe oświetlenie nosi następujące symbole: H1, H2, H4, H7, H9, H11, H15, HB3, HB4. Tego typu żarówki cechują się wydajnością na poziomie od 1000 do 1550 lumenów i maksymalnym czasem pracy zawierającym się w przedziale 350-700 godzin. Jedna żarówka kosztuje od 10 do 50 złotych.

W autach z oświetleniem ksenonowym żarówki noszą oznaczenie: D2S, D2R i D1R. Nie posiadają żarnika, wykorzystują wysokie napięcia, co wymusza montaż przetwornic prądu. Pośród ich zalet możemy wymienić wydajność świetlną na poziomie 3000 lumenów i trwałość rzędu 3000 godzin. Za jeden żarnik trzeba zapłacić 350-800 złotych.

Jeszcze większą trwałością może pochwalić się oświetlenie LED-owe. W tym przypadku żywotność w wielu przypadkach przekracza 50 tysięcy godzin, a jakość światła, zwłaszcza w laserowych reflektorach jest o niebo lepsza względem ksenonów i pozwala oświetlać obszar do 600 metrów przed samochodem. Na ich korzyść przemawia też niższe zapotrzebowanie energetyczne –

mniejsze obciążenie alternatora. Badania dowiodły, że stosowanie diod w charakterze dziennych świateł pozwala oszczędzić do 0,3 litra na 100 kilometrów. Niestety, ewentualna regeneracja LED-owego panelu to minimum 700-1000 złotych. Fabrycznie nowa lampa wiąże się z wydatkiem na poziomie 4-15 tysięcy zł – w zależności od modelu.

O tym warto pamiętać:

  • Każda żarówka ma ograniczoną trwałość. Jeśli wypali się jedna, należy wymieniać je parami. Podobną zasadę warto przyjąć w przypadku oświetlenia ksenonowego. 
  • Należy regularnie kontrolować stan instalacji elektrycznej w samochodzie. Zbyt duże napięcie lub jego skoki przyspieszają zużycie żarówek. Negatywny wpływ na oświetlenie ma również częsta jazda w terenie lub po nierównych drogach (wstrząsy, wibracje).
  • Warto stawiać na produkty renomowanych producentów. Są zgodne z europejskimi normami i cechują się wyższą trwałością względem wyraźnie tańszych, marketowych zamienników.
  • Nie warto kupować żarówek z niebieskimi bańkami. Nie dość, że są niezgodne z przepisami, to popierają więcej prądu i potrafią dawać nawet trzykrotnie mniej światła, niż produkt z homologacją.
  • Polecamy żarówki sugerowane przez producenta. Mają właściwe wymiary, filtry UV, a także punkty mocowania. Co ciekawe, niektóre koncerny potrafią odebrać fabryczną gwarancję w przypadku wykrycia produktu bez filtra UV w reflektorach poliwęglanowych.
Więcej o: