Ósma generacja dostępna w Europie produkowana była w japońskich zakładach marki – miejsce produkcji było jedną z przyczyn wysokich cen modelu na polskim rynku. Accord VIII oferowany był jako sedan i kombi (pojemność bagażnika 467 i 406 litrów).
Agresywnie zaprojektowana karoseria została przyzwoicie zabezpieczona przed korozją – rdza pojawia się jedynie okazjonalnie. Warto sprawdzić spodnią część maski i okolice szyberdachu. Uszczelka może wycierać rant dachu. To problem przede wszystkim egzemplarzy sprzed liftingu. Na chwilę obecną produkowana od 2008 do 2015 roku generacja nie doczekała się w Europie bezpośredniego następcy.
Honda postawiła na solidny montaż elementów wykończeniowych wnętrza. Niemniej, większość tworzyw jest twarda i podatna na zarysowania. Zarówno bazowa tekstylna jak i opcjonalna skórzana tapicerka to wzór trwałości i odporności na intensywne użytkowanie. Przednie siedziska, zwłaszcza w wersji Type S wystarczająco podpierają ciało w zakrętach, dając kierowcy dużą pewność prowadzenia.
Na kanapie miejsca jest sporo – dwie dorosłe osoby w komfortowych warunkach spędza kilkugodzinną podróż. Zależnie od wersji wyposażenia możemy liczyć na skórzaną tapicerkę, automatyczna klimatyzację, wydajne fabryczne nagłośnienie, „pełną elektrykę” i niewiele wartą obecnie nawigację.
Jedyny dostępny diesel 2.2 i-DTEC to pierwsza wysokoprężna konstrukcja inżynierów Hondy. Jednostka wyposażona w bezpośredni wtrysk common rail i turbodoładowanie generuje 150-180 KM. Ewentualna regeneracja turbosprężarki ze zmienną geometrią łopat to koszt około 1800 złotych, natomiast wtryskiwaczy około 700 złotych za sztukę – na ich żywotność ogromny wpływ ma jakość tankowanego paliwa. Seryjnie występujący DPF potrafił zawodzić w egzemplarzach sprzed liftingu w 2011 roku.
Prawdziwy charakter japońskiego producenta oddają jednak dwa wolnossące silniki benzynowe 2.0 i 2.4. Czterocylindrowe jednostki dysponują mocą odpowiednio 156 i 201 KM. Pierwszy w zupełności wystarcza do sprawnego przemieszczania się mieście i spokojnej trasie. Mocniejszy natomiast zachwyca szerokim zakresem użytecznych obrotów i charakterystyką. Specjaliści sugerują skrócić interwał wymiany oleju do 10 tysięcy kilometrów, a także regularnie kontrolować jego poziom – dynamiczna eksploatacja w przypadku japońskich konstrukcji skutkuje zauważalnym ubywaniem środka smarnego. Całości dopełnia precyzyjny mechanizm manualnej przekładni. W sedanie przedwcześnie zużywają się tylne amortyzatory.
Na modele sprzed liftingu trzeba przeznaczyć minimum 28 tysięcy złotych. W ogłoszeniach rysuje się niewielka przewaga odmian benzynowych. Niektóre z nich występują z instalacją LPG.
Honda wolno traci na wartości z uwagi na bardzo dobrą opinię wśród mechaników. Zdecydowanie warto polecić wersję benzynowe. 2.4 jest nie tylko dynamiczna, lecz również rozsądnie obchodzi się z zawartością baku. W dieslach trzeba uważać na DPF. Auto oferuje nieco więcej przestrzeni w kabinie, ale mniej w bagażniku.