Nowy Mercedes GLC zadebiutuje oficjalnie już na początku przyszłego tygodnia podczas Salonu Samochodowego w Genewie. Mercedes nie będzie zwlekał z wprowadzaniem SUV-a po liftingu do sprzedaży i na europejskie drogi nowe GLC wyjedzie już w połowie roku. W jakich wersjach silnikowych na początek?
Obydwie wersje benzynowe będą tzw. miękkimi hybrydami z instalacją 48V.
Jak przystało na facelifting niemieckiego modelu, nie ma co się spodziewać rewolucji w wyglądzie. Nowy Mercedes GLC upodobnił się trochę do większego GLE. Auto otrzymało przeprojektowany grill, reflektory, nowe końcówki wydechu i parę pomniejszych stylistycznych zmian.
Ot, liftingowa klasyka gatunku.
Z przydatnych systemów można wymienić Dynamic Body Control z adaptacyjnymi amortyzatorami czy pakiet Off-Road Engineering, który dodaje do listy trybów jazdy Off-Road oraz Off-Road+ i poprawia terenowe umiejętności GLC.
Z kolei Driving Assistance Package dorzuca zaawansowany adaptacyjny tempomat, który potrafi zatrzymać auto, ruszyć, utrzymywać pas ruchu, asystować przy skręcaniu, zmieniać pasy ruchu i dostosowywać prędkość na podstawie ograniczeń prędkości na trasie.
We wnętrzu najważniejszą nowością jest nowy system multimedialny MBUX, który po raz pierwszy pojawił się w nowej Klasie A i Mercedes konsekwentnie instaluje go na pokładzie swoich kolejnych modeli. Od 2019 r. MBUX będzie dostępny również w Mercedesie GLC, co oznacza, że SUV otrzymał nowe wirtualny zegary (12,3 cala) i duży ekran w konsoli centralnej o przekątnej 10,25 cala.
Z innych nowości, które związane są z MBUX można wymienić nową wielofunkcyjną kierownicę i nowy touchpad do obsługi systemy.
Lifting to także okazja do dodania na listę wyposażenia nowych pozycji, lekkich porządków w kabinie i przygotowania nowych tapicerek oraz ozdobnych elementów wykończeniowych.
Na polskie ceny nowego Mercedesa GLC musimy jeszcze trochę poczekać. Aktualnie GLC wyjściowo kosztuje w Polsce 184 700 zł.