Jazda Range Roverem to doświadczenie wyjątkowe. Komfort jazdy, wybieranie nierówności i wyciszenie wprost zachwycają. Velar z nienaganną gracją płynie przed siebie, izolując nas od świata na zewnątrz. Nie przejmujemy się żadnymi dziurami, SUV pozwala komfortowo przemknąć po naprawdę słabej drodze, a hałas do kabiny przedostaje się dopiero, kiedy wyraźnie przekroczymy autostradowe ograniczenia. O nasze uszy dba znakomite nagłośnienie Meridian, o plecy - miękkie i wygodne fotele. Kabina jest luksusowa i przytulna.
To jedno z tych wnętrz i tych samochodów, w których przyjemnie połyka się kolejne kilometry.
Range Rover Velar wpisuje się w gamie producenta pomiędzy modele Evoque i Sport. Technicznie spokrewniony jest bardzo blisko z Jaguarem F-Pace. Mierzy 4 803 mm długości, 2 145 mm szerokości, 1 665 mm wysokości. Rozstaw osi to 2 874 mm.
Komfort jazdy imponuje, ale nie jest to samochód dla każdego kierowcy. Przykładowo, ja nie zawsze czułem się w nim dobrze. Układ kierowniczy nie jest wystarczająco precyzyjny, a Velar nie przepada za zakrętami - przechyla się w nich i nie daje nam pewności prowadzenia. Podczas spokojnej jazdy 8-biegowy automat można tylko chwalić za kulturalną pracę, ale kiedy przyciśniemy, to odczujemy, że czasami bywa zbyt wolny i lubi szarpnąć.
Piszę o tym, bo do testów dostaliśmy wersję R-Dynamic SE AWD z benzynowym, aż 300-konnym silnikiem 2.0 Si4. Można by więc podejrzewać, że mamy tu do czynienia z Velarem z lekkim sportowym zacięciem. Świadczą o tym także osiągi:
Nic bardziej mylnego. Nawet jeżeli wybierzemy sportowy tryb jazdy, to Velar nie przeistoczy się w drogowego drapieżnika. W segmencie z ostrzejszą jazdą znacznie lepiej radzą sobie rywale z Niemiec. Velar najlepiej czuje się w spokojniejszych trybach, kiedy może zachwycać kierowcę i pasażerów ponadprzeciętnym komfortem. Docenimy wtedy też mocną jednostkę, bo nigdy nie zabraknie nam koni przy wyprzedzaniu, ruszaniu czy włączaniu się do ruchu.
No i w trybie Komfort silnik 2.0 Si4 potrafi zejść w okolice 10 l/100 km. Przy szybszej jeździe dwulitrowa jednostka ma znacznie większy apetyt.
Velarem w teren? Zawieszenie o zmiennej wysokości sprawdza się tu doskonale, współgrając z inteligentnym napędem na cztery koła, który optymalnie rozdziela moment pomiędzy kołami. Velar z pneumatycznym zawieszeniem to SUV o wyraźnie zaznaczonych terenowych właściwościach, choć zapewne zdecydowana większość jego właścicieli nigdy się o tym nie przekona.
Range Rover Velar to, moim zdaniem, zdecydowanie najlepiej wyglądający SUV na rynku. Nie jestem fanem samochodów tego typu, ale Velar ma w sobie coś, co sprawia, że aż chce mi się na niego patrzeć. Zachwyca zwłaszcza piękna linia boczna i kilka smaczków, jak ogromne felgi, chowające się klamki i ciekawie narysowane, LED-owe reflektory.
Velar wyróżnia się również wnętrzem. Jest to bardzo miły dla oka projekt i wyraźnie odcina się od konkurentów z Niemiec czy Japonii. Propozycja koncernu JLR jest oryginalna i porządnie wykonana. Gdzieniegdzie natkniemy się na plastik albo trochę za twardą skórę (jak na tę cenę), ale całość robi bardzo dobre wrażenie. Czuć luksus należny samochodom tego typu. W końcu Velar R-Dynamic SE AWD kosztuje wyjściowo 329 000 zł.
Wydaje mi się też, że Range Rover ma najładniejszą szatę graficzną systemu multimedialnego w klasie. Składający się z dwóch dotykowych ekranów Touch Pro Duo wygląda świetnie, ale jego obsługa nie jest do końca intuicyjna. Na kokpicie zostały trzy pokrętła: jeden do regulowania głośności i dwa o zmiennych funkcjach. Raz zmienia się nimi temperaturę, innym razem intensywność nawiewu, a jeszcze innym tryb pracy układu napędowego.
Żeby opanować system potrzeba czasu. Pierwsze ustawienie celu w nawigacji potrafi zająć zaskakująco dużo czasu.
W Europie w tej klasie punktem odniesienia są oczywiście luksusowe SUV-y niemieckich producentów. Na ich tle Range Rover Velar nie ma się czego wstydzić. Może nie jeździ tak dobrze jak rywale i w paru miejscach od nich odstaje (m.in. obsługa systemu, zużycie paliwa czy jakość materiałów), ale wnosi do segmentu sporo świeżości.
Moim zdaniem, żaden inny SUV w segmencie nie wygląda tak dobrze i nie oferuje tak przytulnego, dającego poczucie luksusu wnętrza. No i nie można zapomnieć o ponadprzeciętnym komforcie podróżowania - tego od Velara konkurencja może się uczyć.