Forda F-150 Limited będzie napędzać dokładnie ten sam silnik, który znajdziemy pod maską najnowszego F-150 Raptora. Jeżeli przespaliście premierę hardcorowego pickupa, to przypominamy, że nie jest to już potężne V8, a podwójnie doładowany silnik EcoBoost. Amerykanie postawili na 3,5-litrową V-szóstkę o mocy 450 KM i 691 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
W F-150 Limited 3.5 EcoBoost V6 ma mieć dokładnie identycznie liczby. Niestety, Ford nie zdradza jeszcze żadnych innych szczegółów, nie znamy więc oficjalnych osiągów.
Podano tylko, że V6 będzie współpracowało z najnowszym, bardzo szybkim automatem o 10 przełożeniach. To chwalona przekładnia, którą Ford stworzył we współpracy z GM, pracuje m.in. w nowym Mustangu i Camaro.
Wersja Limited to sam szczyt oferty nowego Forda F-150. Jest to najbardziej luksusowa i najlepiej wyposażona odmiana pickupa nr 1 w Stanach. Ford określa F-150 Limited mianem "pickupa klasy premium". Do wykończenia wnętrza wykorzystano tu prawdziwą skórę, aluminium i najlepsze materiały, jakie marka ma w zanadrzu. Każdy Ford F-150 Limited będzie miał plakietkę z unikalnym numerem.
Wyposażenie to także najwyższa półka w klasie. Podczas prezentacji chwalono się m.in. wentylacją i ogrzewaniem foteli z funkcją masażu, topowym nagłośnieniem, dużym ekranem systemu SYNC3 (obsługuje Apple CarPlay oraz Android Auto) czy kamerami 360.
Równie imponująca ma być lista pokładowych systemów wsparcia kierowcy.