Ciekawą alternatywą dla Skody Fabii drugiej generacji jest Fiat Punto Evo produkowany od 2009 do 2012 roku. Wówczas doszło do zmiany nazewnictwa, a Punto po kosmetycznych zmianach oferowany jest do dziś. W rzeczywistości mamy tutaj do czynienia jedynie ze znanym od 2005 roku Grande Punto po liftingu. Trzy lub pięciodrzwiowe nadwozie jest wystarczająco dobrze zabezpieczone przed korozją. Po latach płowieją jedynie ochronne listwy i inne nielakierowane plastikowe elementy.
Kabina pasażerska oferuje podobną przestrzeń z przodu i nieco mniej miejsca na nogi z tyłu. Mniejszy jest za to bagażnik, który zmieści 275 litrów. Ma węższy i trochę wyżej umieszczony próg załadunku. Niestety, zastosowane materiały wykończeniowe nie są tak trwałe i odporne na zużycie, co w czeskim aucie. Punto Evo nadrabia w innych kategoriach. Wyposażenie większości egzemplarzy nie rozczarowuje - elektrycznie sterowane szyby i lusterka, fabryczne radio z CD i MP3, klimatyzacja i komputer pokładowy. Nader często pojawiają się egzemplarze z panoramicznym oknem dachowym i częściowo skórzaną tapicerką.
Bogata paleta jednostek napędowych Fiata cieszy się znacznie lepszymi opiniami specjalistów względem czeskiego konkurenta. Zarówno wolnossące silniki 1.2 65-69 KM i 1.4 77-105 KM jak i turbodoładowane 1.4 Multiair 135-165 KM, nie sprawiają większych trudności eksploatacyjnych, choć nie są już tak bezobsługowe, jak 1.4 T-Jet. Ewentualna regeneracja turbosprężarki to koszt około 1000 złotych. Do miasta wystarczy jeden z motorów bez doładowania. Ma słabe osiągi, ale odwdzięcza się bezproblemowym funkcjonowaniem. Psują się drobiazgi w postaci cewek w układzie zapłonowym, czujników w układzie elektrycznym, alternator lub pompa paliwa. Dostęp do tanich zamienników jest niemal nieograniczony. W każdej hurtowni dostaniecie wybraną część prawie od ręki.
Miłośnicy silników diesla mogą pokusić się o zakup dopracowanej konstrukcji włoskich inżynierów: 1.3 Multijet generujący odpowiednio 75, 90 i 95 KM. Motor produkowany w Polsce cechuje się wyjątkowo niskim zapotrzebowaniem na paliwo. W mieście nietrudno uzyskać wyniki na poziomie 5,5-6 litrów. W trasie rekordziści schodzą poniżej 4. W jego przypadku nie ma mowy o poważnych błędach konstrukcyjnych, ale warto pilnować poziomu oleju. W układzie jest go niewiele, a ewentualny niedobór doprowadzi do niewłaściwej pracy napinacza rozrządu, co może skutkować rozciągnięciem łańcucha. Delikatne jest też sprzęgło połączone z dwumasowym kołem zamachowym.
Podobnie jak Fabia, Punto Evo oferowany był również z automatyczną przekładnią. To zautomatyzowany mechanizm ręcznej skrzyni. Pogarsza osiągi i wpływa na zwiększenie zapotrzebowania na paliwo. Mechanicy zgodnie odradzają zakup tej wersji z uwagi na wysokie koszty napraw.
W stosunku do Fabii, oferta na rynku wtórnym Punto Evo przedstawia się zdecydowanie skromniej. Niemniej, łatwiej trafić na zadbany egzemplarz z niewielkim przebiegiem i długą listą dodatków podnoszących komfort. Zadbane sztuki z kilometrażem rzędu 80-120 tysięcy kilometrów to wydatek na poziomie 16-18 tysięcy złotych. Ciekawostkę stanowi 165-konny Abarth. Ma trwałą mechanikę, dobre osiągi i cenę w granicach 35-40 tysięcy.