W zeszłym roku policja zarejestrowała 1778 wypadków spowodowanych przez rowerzystów. Zginęło w nich 139 osób, a 1703 zostało rannych.
W przypadku pojawienia się ofiar, procedura postępowania jest identyczna, jak w każdym wypadku drogowym.
Jeżeli do kolizji doszło z winy rowerzysty, a zdarzenie poskutkowało stratami materialnymi w postaci np. uszkodzonego zderzaka, oberwanego lusterka lub stłuczonego klosza reflektora, by móc dochodzić swoich praw i odszkodowania trzeba ustalić tożsamość sprawcy zdarzenia.
Niestety, praktyka pokazuje, że to nie takie łatwe. Rowerzyści nie mają obowiązku umieszczania na jednośladach tablic rejestracyjnych, wobec tego trudno jest o identyfikację kierującego rowerem.
Należy więc liczyć na uczciwość cyklisty, który zatrzyma się po stłuczce i wyrazi chęć do współpracy. W przeciwnym razie nie pozostanie nam nic innego, jak próbować ustalić tożsamość sprawcy kolizji z pomocą policji i świadków.
Przydatne może być nagranie z widerejestratora (koszt urządzenia to 200-300 zł) lub aparatu w telefonie komórkowym. To zwiększa szansę na identyfikację sprawcy przez policję.
Pomocni mogą się okazać pozostali uczestnicy ruchu drogowego. Mogą oni dysponować widerejestratorem albo wyrazić chęć do zostania świadkiem zdarzenia w razie ewentualnej rozprawy sądowej.
Zobacz także: Mandat za przekroczenie prędkości. Nie zabiorą ci prawa jazdy, gdy przekroczysz prędkość o 50 km/h
Brak dobrowolnej polisy OC (kilkadziesiąt złotych rocznie) jest głównym powodem ucieczek rowerzystów z miejsca zdarzenia. A rzadko się zdarza, by rowerzysta zechciał pokryć wyrządzone szkody z własnej kieszeni.
Dlatego, kluczowe jest, by bezpośrednio po kolizji, której sprawcą jest rowerzysta, spisać z nim stosowne oświadczenie i na miejscu uzyskać od cyklisty zadośćuczynienie finansowe. Jeżeli kierujący rowerem nie chce przystać na takie rozwiązanie, trzeba wezwać policję.
Funkcjonariusze sporządzą notatkę służbową i ukarzą mandatem sprawcę zdarzenia. Mandat stanowi też ewidentny dowód w kwestii winy, który otworzy furtkę do otrzymania odszkodowania na drodze powództwa cywilnego w sądzie, w przypadku gdy rowerzysta nie będzie chciał pokryć wyrządzonych strat.
Druga możliwość przewiduje likwidację szkody z własnej polisy AC. Ubezpieczyciel nie tylko naprawi pojazd, ale i udostępni pojazd zastępczy.
Zobacz także: Kiedy ubezpieczenie OC nie pokryje szkody?
W sytuacji, gdy w sprawie brakuje ewidentnych dowodów wskazujących na sprawcę wypadku (nagranie z widerejstratora, monitoringu miejskiego), wezwana na miejsce policja skieruję sprawę do dochodzenia.
Zebrane zostaną wszelkie ślady z pojazdów uczestniczących w wypadku, zeznania ewentualnych świadków. W efekcie, postępowanie może trafić do sądu, co okaże dla winowajcy sporym obciążeniem finansowym.