Pod maską Mercedesa GLS oznaczonego literami AMG pracuje 5,5-litrowa V-ósemka o mocy 585 KM i 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Mansory - w swoim stylu - zdecydowało się na bardzo poważny zastrzyk mocy. Tuner z dumą podaje, że GLS ma teraz 830 KM i aż 1150 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie podano jeszcze osiągów podrasowanego SUV-a, ale możemy się spodziewać prawdziwej rakiety. Już zwykły GLS AMG przyspiesza do pierwszej setki w 4,6 sekundy. Mansory zdjęło ogranicznik prędkości, a GLS może się bez problemu rozpędzić do 295 km/h.
Oprócz grzebania pod maską tuner zdecydował się także na agresywny body-kit. Nowe koła mają aż 22 cale, a wszystkie nowe elementy - potężny dyfuzor, spojlery, wloty powietrza, progi, napompowane nadkola czy maskę - wykonano oczywiście z karbonu. Zawieszenie GLS-a można obniżyć o 30 mm.
W środku również od razu rozpoznamy Mansory - do wykończenia kabiny wykorzystano skórę, metal i włókno węglowe.
ZOBACZ TAKŻE:
Firmy tuningowe | Mansory | Żadnych świętości, zmieniamy wszystko