Szef projektantów Forda, Gordon Platto, stwierdził, że głównym zamysłem faceliftingu było pokazanie bliskiego związku podstawowego modelu serii F, F-150, z ekstremalnymi pickupami Super Duty. To właśnie dlatego nowe grille (w F-150 osłony chłodnicy różnią się dość wyraźnie w zależności od wersji) stały się znacznie masywniejsze i szersze. Podobnie jak nadkola. Platto twierdzi, że Ford F-150 otrzyma wraz z faceliftingiem aż 7 nowych wzorów grilla.
Przeprojektowano także charakterystyczne LED-owe reflektory w kształcie litery C, a na liście lakierów pojawi się kilka nowych pozycji. Zapowiedziano też 6 nowych wzorów felg - od 17 do 22 cali. Z tyłu F-150 dla wersji King Ranch, Platinum oraz Limited przygotowano nowe klapy. Każdy model ma być łatwy do odróżnienia już po pierwszym spojrzeniu.
Największą nowością jest pojawienie się pod maską trzylitrowego turbodiesla V6. Amerykanie dotąd nie mieli możliwości zamówienia swojego ulubionego auta z silnikiem wysokoprężnym. W F-150 dostępne były tylko silniki benzynowe. Niestety, Ford nie ujawnił jeszcze niczego poza pojemnością i układem cylindrów. Moc, moment obrotowy, osiągi i spalanie - wszystko to zostanie ujawnione później. Kiedy? Ford nie musi się spieszyć, bo data wprowadzenia na rynek wersji wysokoprężnej to "nie wcześniej niż lato 2018 r.". Silnik będzie parowany z 10-biegowym automatem.
Duże zmiany także w silnikach benzynowych. Przede wszystkim, zupełnie nowy silnik bazowy. Będzie to od teraz 3,3 litrowa V-szóstka, która prawdopodobnie będzie oferować 282 KM i 343 Nm. Zastąpi dotychczasowy podstawowy silnik o pojemności 3,5 litra. Nowe V6 będzie parowane z automatem o 6 przełożeniach.
Reszta jednostek napędowych w F-150 pozostaje bez zmian. To dwa, sześciocylindrowe EcoBoosty o pojemności 2,7 i 3,5 litra oraz 5-litrowa V-ósemka. Wszystkie trzy parowane są z 10-biegowym automatem. Topowy silnik już niedługo zostanie zastąpiony zupełnie nową konstrukcją - Ford pożegna się z 5.0 V8 Coyote i zastąpi go V8 o ciut mniejszej pojemności (4,8 l), ale lepszych osiągach. Podobna zmiana czeka także - dostępnego w Europie - Mustanga.
W kabinie klasyka gatunku. Ford mówi o "materiałach wyższej jakości i lepszym spasowaniu". Zapowiedziano także lekkie porządki i odświeżenie projektu. Jednak największą zmianą jest najnowsza wersja systemu multimedialnego z obsługą Apple CarPlay i Android Auto oraz łącznością z siecią 4G LTE. Ford chwali się także nowym zestawem audio przygotowanym z firmą Bang & Olufsen.
Nie zabraknie też poważnej aktualizacji pokładowych systemów bezpieczeństwa. Mowa m.in. o systemie zapobiegania kolizjom z funkcją wykrywania pieszych i awaryjnego hamowania w ekstremalnych sytuacjach, asystencie martwego pola, asystencie utrzymania pasa ruchu czy adaptacyjnym tempomacie. W manewrowaniu pickupem pomogą kamery 360 stopni.
Nowy Ford F-150 trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku. Na wersję z silnikiem Diesla Amerykanie poczekają do przyszłego lata.