Ford GT40 miał tylko jedno zadanie - pokonać Ferrari i zwyciężyć w słynnym, 24-godzinnym wyścigu w Le Mans. Początki GT40 naszpikowane były spektakularnymi wpadkami, ale w końcu nastały czasy GT40 Mark II i rok 1966. W Le Mans po 24 godzinach na trzech pierwszych miejscach zameldowały się trzy piękne Fordy. Trzy wyścigówki napędzane 7-litrowymi V-ósemkami wjechały na metę wspólnie, potwierdzając mistrzowską formę Forda.
Właśnie ten wielki triumf ma upamiętnić edycja specjalna '66 Heritage nowego Forda GT.
Numer 2 i charakterystyczne czarne malowanie to nawiązanie do GT40, którym Bruce McLaren i Chris Amon zwyciężyli w Le Mans 1966. Czarny lakier dostępny jest w dwóch wariantach: błyszczącym oraz matowym. Ford GT otrzymał także nowe felgi i kilka delikatnych motywów w kabinie. To m.in. numer 2 na wewnętrznej stronie drzwi, plakietki z nazwą wersji, więcej karbonu, niebieskie pasy bezpieczeństwa oraz parę drobniejszych elementów w złotym kolorze.
Silnik bez zmian. Choć historyczne GT40 miało na pokładzie potężne V8, to w GT XXI wieku pracuje mniejszy i bardziej przyjazny planecie Ziemi silnik EcoBoost. Mowa tu o 3,5-litrowej V-szóstce, której moc oscyluje w granicach 600 KM. Ford nie zdecydował się na wzmacnianie EcoBoosta w '66 Heritage Edition.
Ceny czarnego GT na razie pozostają tajemnicą.
ZOBACZ TAKŻE:
Ford GT40 | 50 lat pogromcy Ferrari
INNE LINKI