Miałby to być Jeep Grand Cherokee w wersji SRT Hellcat, nad którym podobno trwają już prace. Project K, bo pod taką nazwą podobno inżynierowie Jeepa ukrywają najmocniejszy model w historii marki, dostał już prawdopodobnie zielone światło do produkcji.
Samochód na pewno będzie bazował na istniejącym już Grand Cherokee SRT, ale nowa jednostka wymusi przestylizowanie wlotów powietrza z przodu, bo silnik Hellcat potrzebuje większej ilości tlenu, a kilka aerodynamicznych dodatków poprawiłoby też stabilność auta przy dużych prędkościach. Przydadzą się, bo Jeep Hellcat na pewno byłby w stanie osiągnąć około 300 km/h. Jeżeli powstanie, ma też szansę zostać najszybszym Hellcatem ponieważ jako jedyny będzie dysponował napędem na cztery koła, który razem z procedurą startową może zapewnić mu przyspieszenie od 0 do 100 km/h na poziomie 4 sekund. Gdyby też auto pojawiło się w Europie byłoby najmocniejszym seryjnym SUVem i zdecydowanie najbardziej atrakcyjnym w stosunku mocy do ceny.
Nie pozostaje nam więc nic innego jak trzymać kciuki za doprowadzenie przez Jeepa tego projektu do końca i za pierwsze jazdy testowe. Miejmy nadzieję, że norma Euro6 też nie będzie wielką przeszkodą. Jeepa Hellcat może obawiać się nawet Mercedes G 65 AMG, którego silnik generuje 612 KM, ale cena podstawowa wynosi ponad milion złotych.
ZOBACZ TAKŻE:
Jeep Grand Cherokee SRT8 | Test | American Psycho
Partner - materiał
zobacz wybrane produkty