Test łosia samochodu Jeep Grand Cherokee 3.0 CRD Overland przeprowadzony przez szwedzkie czasopismo Teknikens Värld zakończył się niebezpiecznym postawieniem auta na dwóch kołach ( zobacz wideo ) . Zaraz po podaniu tej informacji do wiadomości publicznej koncern Fiata, który jest właścicielem Chryslera, w tym marki Jeep, zareagował żądając powtórzenia testów, tym razem zgodnie z wytycznymi producenta. Następnie Fiat wydał oświadczenie, które otrzymała także nasza redakcja:
Późniejsze ponowne próby zostały przeprowadzone przez magazyn 8 lipca w Szwecji. Świadkami testów byli inżynierowie Grupy Chrysler. Trzy pojazdy wykonały 11 serii na próbie przygotowanej przez magazyn. Podczas żadnej z prób nie powtórzono wcześniejszych wyników - Fiat
Nietypowe zachowanie samochodu podczas oryginalnego testu uzyskano stosując przeciążony samochód tj. załadowany ponad specyfikację określoną przez producenta. Maksymalna dopuszczalna ładowność samochodu Jeep Grand Cherokee jest wyraźnie określona w pojeździe oraz w instrukcji obsługi - Fiat
Do tej pory brakowało informacji o rzekomym przeciążeniu auta. Jak podaje Teknikens Värld pierwsze próby, podczas których zaistniało ryzyko dachowania, był przeprowadzone z obciążeniem 602 kg. Jest to ładowność samochodu podana w dowodzie rejestracyjnym testowanego auta. Próby były wykonywane także z obciążeniem 502 kg.
Inżynierowie Chryslera przybyli na miejsce i zażądali obciążenia samochodu ładunkiem o łącznej masie 470 kg (wraz z kierowcą). Jak widać na wideo wpięli się też do komputera pokładowego, ale brak informacji o tym, czy jakiekolwiek oprogramowanie zostało zmienione. Jak wypadły próby?
Zobacz powtórzone testy Jeepa Grand Cherokee | WIDEO
Trzy różne samochody, 11 przeprowadzonych prób i rzeczywiście nie udało się odtworzyć poprzednich wyników. Za to tym razem pękło 7 opon, z czego sześć pokazano na filmie.
Kwestia ładowności wygląda bardzo ciekawie. Na polskiej stronie Jeepa znajduje się specyfikacja w której czytamy, że ładowność to minimum 642 kg ( oficjalna specyfikacja ) . Różnica podanych mas: dopuszczalnej całkowitej i własnej to z kolei 584 kg. Skąd więc 470 kg w teście? Czyżby Jeep zapisał gdzieś małym druczkiem, że przy maksymalnym dopuszczalnym obciążeniu samochodu producent nie bierze odpowiedzialności za jego zachowanie? Chętnie poznalibyśmy oficjalne stanowisko w tej sprawie.
Wszystko więc wskazuje na to, że samochód ma wadę konstrukcyjną, która w XXI w. nie przystoi żadnemu szanującemu się producentowi. Takie rzeczy zdarzają się najlepszym, jednak zamiast wyciągnąć wnioski i poprawić konstrukcję, koncern Fiata poszedł na wojnę ze szwedzkimi dziennikarzami. Efekt jest taki, że - jak widać na filmie - Jeep Grand Cherokee w obecnej specyfikacji nie jest samochodem godnym polecenia. Przynajmniej dla kogoś ceniącego sobie bezpieczeństwo.
ZOBACZ TAKŻE:
Jeep Grand Cherokee - ogłoszenia