BMW i8 | A mogło być tak pięknie...

Ostatnimi czasy powstaje wiele świetnie wyglądających samochodów, które z racji na okres ekologicznych manii zielonych napędzane są silnikami, które jeszcze 20 lat temu zostałyby po prostu... wyśmiane

Porsche 918 Spyder | Technologiczny majstersztyk

Holenderscy dziennikarze dotarli do informacji niemieckich inżynierów pracujących od początku nad projektem najnowszego dziecka BMW, czyli modelu i8. Okazało się, że ten naprawdę świetnie wyglądający samochód sportowy, którego Bawarczykom brakowało w palecie od czasów BMW Z8, początkowo miał mieć pod maską silnik V10. Tą, wydawać by się mogło, fajną ideę dość szybko zniszczyły decyzje zarządu. Bo? No bo za drogi, nie "eko" i w ogóle po co V10 w sportowo wyglądającym aucie?

Po tym fakcie, inżynierowi wzięli się do pracy nad umiejscowieniem w prototypowym i8 dobrze znanych z palety BMW turbodoładowanych "V-ósemki" i rzędowej "szóstki". Kiedy jednak na górnych piętrach centrali w Monachium zapadły decyzje, że tego typu auto musi być hybrydą, powstał kolejny problem. Oba silniki, szczególnie R6, które miało współpracować z układem hybrydowym, po prostu się przegrzewały.

Sprawdź ceny nowych BMW

Zamiast popracować nad rozwiązaniem tego problemu, nad którym niemieccy inżynierowie na pewno by się pochylili, zarząd "wspierany" grupą wykwalifikowanych księgowych postanowił umieścić w i8 trzycylindrowy silnik 1.5 turbo współpracujący z wspomnianym wcześniej układem hybrydowym, ładowanym z gniazdka. Oczywiście, liczba 362 KM i 570 Nm robi dobre wrażenie, ale możecie sobie wyobrazić ten sam samochód z silnikiem V8? W Porsche jakoś potrafili zbudować takie auto i zapowiada się dużo bardziej ekscytująco niż w przypadku BMW i8. A mogło być tak pięknie...

Więcej o:
Copyright © Agora SA