11 sierpnia 1983 roku na włoski tor wyścigowy Nardo wjechały trzy Mercedesy 190 E 2.3-16 (typoszereg W 201) z silnikami benzynowymi o pojemności 2,3 litra. Ich specyfikacja techniczna nie odbiegała znacząco od wersji seryjnej, która cztery tygodnie później zadebiutowała na salonie we Frankfurcie.
Podczas gdy 4-cylindrowy silnik M 102 z dwoma wałkami rozrządu i czterema zaworami na cylinder był przeznaczony do produkcji seryjnej, jego system zasilania i zapłon zostały dostosowane do długotrwałej jazdy pod wysokim obciążeniem. Z wersji produkcyjnej pochodziły sprzęgło, 5-biegowa skrzynia manualna oraz chłodnica.
Ze względu na wystarczający przepływ powietrza przy wysokich prędkościach zdemontowano jednak wentylator i zainstalowano częściowo sterowaną przez kierowcę żaluzję. Zapewniała ona właściwą temperaturę eksploatacyjną podczas chłodniejszych nocy, a przy okazji ograniczała opór aerodynamiczny. Grill zasłonięto łatwym do zdemontowania ekranem, zapobiegającym blokowaniu się kanałów powietrznych, natomiast plastikowe nakładki przednich lamp chroniły je przed gromadzeniem się pozostałości owadów oraz uszkodzeniami. Ponieważ jazda po pochyłym, kołowym torze nie generowała niemal żadnych sił poprzecznych, zrezygnowano z montażu wspomagania kierownicy.
Mercedes 190 to już klasyk - sprawdź ceny
Moc 185 KM w połączeniu z modyfikacjami aerodynamicznymi umożliwiała rozpędzenie się do 250 km/h. Przez 9 dni jednostki napędowe pracowały niemal non stop na wysokich obrotach, zużywając podczas testów nieco ponad 22 l/100 km, co jest przyzwoitym wynikiem w tych szczególnych warunkach.
Przy okazji bicia rekordu na dystansie 50 ty. km, sportowe "190-ki" ustanowiły jeszcze dwa światowe rekordy na dystansie 25 tys. km oraz 25 tys. mil i uzyskały dziewięć najlepszych wyników w swojej klasie - w kategorii A (samochody), w grupie I (silniki benzynowe) i w klasie pojemnościowej 2000-3000 ccm.