Obowiązkowe ubezpieczenie OC musi wykupić każdy, kto ma samochód. Na koniec ubiegłego roku takie polisy miało ponad 16 mln aut. Wielu kierowców wpadało w tzw. pułapkę podwójnego OC. Chodzi o sytuację, kiedy kupimy nową polisę, zapominając zrezygnować z tej, którą kupiliśmy wcześniej. Kierowcy często zapominają też o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia, kiedy kupują używane auto. Polisa poprzedniego właściciela przedłuża się automatycznie, a nieświadomy niczego nowy właściciel kupuje nową i w efekcie musi płacić dwa razy za to samo.
Podwójne OC było główną przyczyną skarg wpływających do Rzecznika Ubezpieczonych. Z 15 tys. skarg, które dostał rzecznik w ubiegłym roku, połowa dotyczyła pułapki podwójnego OC. Ten problem zostanie wkrótce rozwiązany. W życie weszła nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, która zakłada m.in., że polisy kupione od 11 lutego nie będą się automatycznie przedłużały przy sprzedaży auta. Poza tym kierowca będzie mógł w dowolnym momencie zrezygnować z drugiej (niechcianej) polisy, która przedłużyła się automatycznie. Warunek? Nie może to być jedyna polisa, jaką ma. O tym, czy będziesz chciał przedłużyć umowę na kolejny rok, możesz zadecydować, kiedy ubezpieczyciel wyśle informacje dotyczące warunków ubezpieczenia na następny rok. Musi to zrobić na dwa tygodnie przed wygaśnięciem obecnego ubezpieczenia.
Kolejny przepis, na który często skarżyli się klienci towarzystw ubezpieczeniowych, to problemy z uzyskaniem zwrotu składki ubezpieczeniowej za niewykorzystany okres ubezpieczenia. Do tej pory zwrot części ubezpieczenia przysługiwał za cały pełny miesiąc. Kierowca niewykorzystanej części nie dostawał w ogóle, jeśli ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie w okresie ubezpieczenia. To ma się zmienić od 11 lutego. Ubezpieczyciel będzie musiał zwracać część niewykorzystanej składki za każdy dzień.
Poza tym towarzystwo ubezpieczeniowe będzie mogło domagać się dopłaty do składki ubezpieczeniowej, jeśli przy zakupie polisy kierowca skłamał co do liczby spowodowanych stłuczek.
Od 1 stycznia wzrosła też kara za brak obowiązkowej polisy OC. Dla kierowców samochodów osobowych za jeżdżenie bez ważnego ubezpieczenia przez ponad dwa tygodnie, wynosi 3 tys. zł. Za brak ubezpieczenia poniżej trzech dni kierowca zapłaci 20 proc. kary, a za nieposiadanie polisy dłużej niż trzy dni, ale krócej niż dwa tygodnie - połowę pełnej kary.
Uwaga! Przez pewien czas będą obowiązywały jednocześnie różne przepisy w zależności od tego, kiedy kupiłeś OC. Kierowców, którzy kupili ubezpieczenie przed 11 lutego, będą obowiązywały stare przepisy. Nowe będą dotyczyć tylko tych, którzy kupią polisę od 11 lutego.
Na nowelizacji przepisów stracą ubezpieczyciele. - Szacuję, że będzie ich to kosztowało 300-500 mln zł rocznie - ocenia ekspert ubezpieczeniowy Marcin Broda z Ogmy. Powód? Kierowcy nie będą już płacić podwójnie za OC.
Kierowcy, którzy kupili polisę OC przed 11 lutego, mieli problemy z odzyskaniem części składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia. Towarzystwa albo w ogóle nie oddawały niewykorzystanej składki, jeżeli kierowca w czasie trwania polisy spowodował stłuczkę. Jeżeli kierowca wypadku nie miał, to ubezpieczyciele oddawali niewykorzystaną część składki, ale za miesiąc.
Przykład? Pan Piotr rok temu wykupił ubezpieczenie OC. Pół roku później miał wypadek ze swojej winy. Jego auto nadawało się do kasacji. Ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie poszkodowanemu w stłuczce i na tym koniec. Pomimo tego, że pan Piotr korzystał z polisy tylko pół roku, ubezpieczyciel nie oddał mu niewykorzystanej części składki ubezpieczeniowej. Przyjmijmy, że OC kosztowało 1,5 tys. zł, więc mógłby odzyskać połowę, czyli 750 zł.
Kierowcy, którzy kupią ubezpieczenie po 11 lutego, nie będą mieli tego problemu. Zgodnie z nowymi przepisami klientowi należy się zwrot niewykorzystanej części składki za każdy dzień. Ubezpieczyciel musi oddać niewykorzystaną część, nawet jeśli kierowca miał stłuczkę w czasie trwania ubezpieczenia.
Powód? - Zasady zwrotu składki za niewykorzystany okres ochrony w przypadku najpowszechniejszych ubezpieczeń obowiązkowych zostały zrównane z zasadami obowiązującymi w stosunku do pozostałych umów ubezpieczenia - tłumaczy rzecznik ubezpieczonych.
Kiedy dostaniesz zwrot pieniędzy za niewykorzystany okres ubezpieczenia? (Przypominamy, że rzecz dotyczy polis kupionych od 11 lutego). Po pierwsze, kiedy wyrejestrujesz auto lub udowodnisz, że już go nie masz (został skradziony, zniszczony itp.). Po drugie, kiedy zrezygnujesz z polisy. Kierowca może zrezygnować również z takiej polisy, którą kupił przez internet czy telefon. W przypadku, kiedy wypowiesz ubezpieczenie w związku ze sprzedażą auta zwrot niewykorzystanej składki, należy się sprzedającemu samochód.
Uwaga! Ubezpieczyciel musi dokonać zwrotu pieniędzy nie później niż dwa tygodnie po złożeniu przez klienta wypowiedzenia umowy ubezpieczenia. Czyli de facto od momentu wysłania listu z wypowiedzeniem, bo jako datę rezygnacji z polisy od 11 lutego ubezpieczyciele muszą brać pod uwagę datę stempla pocztowego, a nie datę dostarczenia listu do ubezpieczyciela.
Kupując polisę, deklarujesz liczbę stłuczek, jakie spowodowałeś w ostatnim czasie, najczęściej z grę wchodzi ostatni rok lub trzy lata. Podpisujesz oświadczenie, że liczba spowodowanych przez ciebie wypadków, którą podałeś, jest prawdziwa. Jeżeli ubezpieczyciel po jakimś czasie odkryje, że skłamałeś, w rzeczywistości jesteś bezkarny. Tak to wygląda jeszcze w niektórych towarzystwach. W większości towarzystw już przy podpisywaniu umowy twoja prawdomówność jest sprawdzana. Ubezpieczyciele korzystają z bazy danych UFG, czyli przy podpisywaniu umowy agent ubezpieczeniowy sprawdza w bazie danych, ile w rzeczywistości miałeś stłuczek.
Do tej pory, jeżeli agent nie sprawdził twojej prawdomówności przed podpisaniem umowy, nie miał mocnych podstaw do domagania się dopłaty. Dla umów ubezpieczenia zawartych od 11 lutego to się zmieni. Jeżeli nawet po kilku miesiącach ubezpieczyciel zauważy, że skłamałeś, to ma prawo żądać od ciebie dopłaty. Chodzi o to, że kłamiąc, możesz dostać nawet 60 proc. zniżki za bezwypadkową jazdę. Jeżeli ubezpieczyciel to odkryje, będziesz musiał zapłacić różnicę.
UFG szacuje, że bez ważnego OC jeździ nawet 200 tys. samochodów. W minionym roku pełna opłata karna za brak polisy przez ponad dwa tygodnie wynosiła 1980 zł. Teraz wzrosła do 3 tys. zł.
Skąd ta zmiana? Do tej pory wysokość opłat karnych za brak tego ubezpieczenia była uzależniona od wysokości kursu euro. Kara dla samochodu osobowego wynosiła równowartość 500 euro, samochodu ciężarowego i autobusu - 800 euro, a pozostałych pojazdów - 100 euro.
Dzięki silniejszemu złotemu kary były niższe z roku na rok. Na przykład w 2010 r. za brak OC dla samochodu osobowego kierowca musiał zapłacić 2050 zł, rok później już 1980 zł. (wysokość kary obowiązująca przez cały rok ustalana była na podstawie kursu z 2 stycznia, więc nie uwzględnia wielkiego osłabienia złotego w drugiej połowie 2011 r.). Poza tym przeliczenie na euro gorzej odzwierciedlało warunki życia w Polsce. W uzasadnieniu do nowelizacji ustawy czytamy, że Fundusz musiałby szukać alternatywnych źródeł pozyskiwania środków. Najprostszą metodą jest podwyższenie składki wnoszonej przez zakłady ubezpieczeń na rzecz UFG. Jednak wyższe opłaty zostałyby przerzucone automatycznie na klientów. W efekcie za kierowcy nieposiadających obowiązkowej polisy OC, płaciliby wszyscy.
Dlatego od stycznia wysokości kar są ustalane w oparciu minimalne wynagrodzenie, czyli kara za brak polisy powyżej dwóch tygodni dla samochodów osobowych wynosi 3 tys. zł, dla samochodów ciężarowych i autobusów - 4,5 tys. zł, dla pozostałych pojazdów - 500 zł. W przypadku braku polisy przez mniej niż trzy dni kierowca zapłaci 20 proc. pełnej opłaty, kiedy nie ma polisy dłużej niż trzy dni, ale krócej niż dwa tygodnie - połowę opłaty.
Kara to niejedyna konsekwencja braku OC. Spowodowanie wypadku nieubezpieczonym pojazdem pociąga dalsze skutki finansowe dla jego właściciela. UFG po wypadku domaga się zwrotu kosztów, które wypłacił, czyli kosztu naprawy samochodu, leczenia poszkodowanego i ewentualnego procesu. W 2011 r. według danych wstępnych UFG zebrał prawie 14 mln złotych z kar za brak OC komunikacyjnego.
Jeśli nie jesteś pewien, czy masz ważne OC, możesz to sprawdzić na stronie internetowej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wystarczy, że znasz numer rejestracyjny auta. W ten sam sposób możesz sprawdzić gdzie sprawca stłuczki ma wykupione obowiązkowe OC, kiedy ten nie chce pokazać ważnej polisy.
W minionym roku ważność polisy OC sprawdziło w ten sposób ponad 213 tys. osób i firm. To prawie dwa razy więcej niż w 2010 r. Z kolei w samym tylko styczniu tego roku, na stronie Funduszu, OC sprawdziło ponad 34 tys. osób i firm.
Uwaga! Nawet jeśli nie zapłacisz za poprzednią polisę, to kolejna odnowi się automatycznie. Dotychczas (dotyczy polis kupionych przed 11 lutego), jeżeli nie zapłaciłeś za polisę, to kolejna nie odnawiała się. W przypadku umów zawartych od 11 lutego ten problem zniknie. Nawet jeśli zapomnisz zapłacić za OC (a nie zrezygnujesz z polisy), to i tak jest ona przedłużana automatycznie na kolejny rok.
Paweł Leszczyński, Link4
Oprócz wyeliminowania podwójnego ubezpieczenia OC co, jak się wydaje, było głównym motywem nowelizacji, wprowadza ona szereg innych zmian, większych lub mniejszych, które będą istotne dla osób wykupujących ubezpieczenie.
Zmianie ulegają zasady zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia. Przede wszystkim od 11 lutego ubezpieczyciel, obliczając zwrot składki, będzie musiał brać pod uwagę liczbę dni niewykorzystanej ochrony, a nie jak do tej pory - miesięcy. Obecne (przed nowelizacją) rozwiązanie przewidujące zwrot składki za każdy niewykorzystany miesiąc ochrony ubezpieczeniowej, przy czym miesiąc rozpoczęty uważany był za wykorzystany, stanowi wyjątek w stosunku do ogólnej zasady wskazanej w kodeksie cywilnym, która przewiduje rozliczenie co do dnia. Stąd z punktu widzenia systemowego, a także z punktu widzenia ubezpieczającego, wprowadzoną zmianę należy ocenić pozytywnie.
Oprócz rozliczania składki co do dnia nowelizacja znosi obowiązującą obecnie zasadę, w myśl której w przypadku wcześniejszej wypłaty odszkodowania zwrot składki się nie należał (co do zasady). Podobnie jak poprzednio, wprowadzenie zmiany wydaje się uzasadnione, jednakże jeżeli weźmiemy pod uwagę wzrost wartości średniej szkody, to dla finansów ubezpieczycieli może to być rozwiązanie bolesne - mimo wypłaty wysokiego odszkodowania, nie będą mogli przyjąć całości składki, zwłaszcza mając na uwadze to, że spowodowanie dużej (a więc i kosztownej) szkody, często prowadzi do zniszczenia samochodu sprawcy, w konsekwencji jego wyrejestrowania, rozwiązania umowy i... zwrotu składki za niewykorzystany okres.
Możliwość zmiany składki w przypadku wprowadzenia w błąd przez klienta - ta zmiana stanowi wypełnienie dotychczasowej luki w prawie, która często uniemożliwiała ubezpieczycielowi reagowanie na oszustwa niektórych kierowców, którzy obniżali składkę poprzez podanie innej niż rzeczywista wielkości przysługujących im zniżek za bezszkodową jazdę. Zmiana ta ma tym bardziej doniosłe znaczenie w kontekście coraz sprawniej działającego Ośrodka Informacji prowadzonego przez UFG.
Bardzo ważną zmianą jest również zniesienie terminu 30 dni na wypowiedzenie umowy w przypadku nabycia pojazdu. Ta zmiana rodzi poważne konsekwencje nie tylko dla zakładów ubezpieczeń, ale także dla samych kierowców. Nieprecyzyjne zapisy mogą powodować liczne komplikacje interpretacyjne dla zakładów ubezpieczeń i nie tylko. Kierowcy muszą z kolei uważać, ponieważ umowa, którą przejęli od zbywcy nie podlega automatycznemu odnowieniu. A zatem muszą pilnować, aby przed jej końcem zawrzeć kolejną umowę, aby nie narazić się na konsekwencje finansowe ze strony UFG.
Dla klientów z pewnością dużym ułatwieniem jest wprowadzenie zasady, że w przypadku wypowiedzeń wysyłanych pocztą liczy się data stempla pocztowego. Niestety, jest to problem dla zakładów ubezpieczeń, które mogą nawet przez kilkanaście dni nie wiedzieć, czy dana umowa została wypowiedziana.
Najbardziej chyba rozminiętą z rzeczywistością zmianą jest obowiązek zwrotu składki w terminie 14 dni od daty wypowiedzenia umowy, przy czym za datę wypowiedzenia, jak wspomniano wcześniej uznaje się datę nadania wypowiedzenia na poczcie. Powoduje to, że ubezpieczyciel często nie będzie miał najmniejszych szans dotrzymania tego terminu, np. w sytuacji, gdy nadane na poczcie wypowiedzenie dotrze do ubezpieczyciela po np. 15 dniach.
Rafał Karski, Liberty Direct
Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wprowadza istotne zmiany w komunikacji na linii zakład ubezpieczeń - klient ubezpieczający pojazd, które pozwolą uniknąć niekorzystnych dla klienta sytuacji.
Zgodnie z nowymi przepisami ubezpieczyciele są zobowiązani najpóźniej 14 dni przed końcem 12. miesięcznej polisy wysłać do klienta informację o ubezpieczeniu na kolejny rok. Ponadto w ciągu 14 dni od zawarcia umowy zakład ubezpieczeń jest zobowiązany do potwierdzenia tego faktu odpowiednim dokumentem. Z drugiej strony obowiązek pisemnego poinformowania ubezpieczyciela o sprzedaży pojazdu w dalszym ciągu spoczywa na zbywcy, jednak skrócony został czas na wykonanie tej czynności. Wcześniej sprzedający pojazd miał na to 30 dni, a według nowych zasad musi poinformować ubezpieczyciela o sprzedaży pojazdu w ciągu 14. Pozwoli to usprawnić czynności zakładu ubezpieczeniowego, ponieważ informacje na temat własności pojazdów będą znacznie częściej aktualizowane. Ponadto nowelizacja ustawy dokładnie sprecyzowała wymagane dane nowego posiadacza, które należy przekazać ubezpieczycielowi (imię, nazwisko i PESEL nabywcy, o ile został nadany lub nazwę, siedzibę i REGON w przypadku, gdy nabywcą jest podmiot gospodarczy).
Pozytywną zmianą dla posiadaczy pojazdów są także nowe zasady naliczania zwrotu składki. W przypadku wypowiedzenia umowy ubezpieczający otrzyma zwrot kwoty za każdy niewykorzystany dzień ubezpieczenia, a nie jak dotychczas, za każdy pełny miesiąc. Z kolei towarzystwa ubezpieczeniowe dzięki zmianom otrzymały narzędzia umożliwiające walkę z nieuczciwymi klientami. Jeśli udowodnione zostanie klientowi podanie nieprawdziwej liczby spowodowanych przez niego wypadków, ubezpieczyciel będzie mógł domagać się wyższej kwoty składki w trakcie trwania umowy.
Łukasz Błaszczak, Aviva
W ramach prac nad zmianami w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych wzięte zostały pod uwagę także różnice między regulacjami wynikającymi z dotychczasowej treści tej ustawy a zapisami kodeksu cywilnego. Osoby biorące udział w pracach nad nową treścią ustawy zwracały uwagę, że sytuacja osoby zawierającej umowę obowiązkową nie powinna być gorsza od sytuacji osoby, która zawiera umowę dobrowolną. Dzięki temu w przypadku umów ubezpieczenia zawartych od dnia 11 lutego 2012 r. zadziałają nowe regulacje zbliżone do tych, które wynikają z kodeksu cywilnego.
Po pierwsze, w sposób bardzo istotny zmienia się kwestia związana ze zwrotem składki. W świetle nowej ustawy zwrot będzie się należał za każdy niewykorzystany dzień ochrony ubezpieczeniowej (a nie, jak dotychczas, za każdy niewykorzystany miesiąc w wysokości 1/12 należnej składki). Co więcej, szkoda wypłacona z ubezpieczenia OC nie spowoduje, że klient nie otrzyma zwrotu składki. Dotychczasowy zapis, który regulował tę kwestię, został bowiem uchylony. Wreszcie, ubezpieczyciel został zobowiązany do niezwłocznego zwrotu składki, nie później jednak w terminie 14 dni od dnia wypowiedzenia umowy ubezpieczenia przez osobę uprawnioną. Będzie to dla ubezpieczycieli duże wyzwanie, szczególnie w sytuacjach, gdy wypowiedzenie zostanie złożone za pośrednictwem poczty (data nadania takiej przesyłki stanowi jednocześnie datę wypowiedzenia umowy ubezpieczenia). W takiej sytuacji ubezpieczycielowi może być trudno wywiązać się z obowiązku we wskazanym terminie ze względu na czas, w jakim dokument ten dotrze do ubezpieczyciela. Dlatego bardzo istotne jest, aby klienci, wypowiadając umowę ubezpieczenia wskazywali bardzo dokładnie podstawę prawną swej decyzji - czy to ze względu na kończący się okres ubezpieczenia (zgodnie z art. 28 ustawy), czy ze względu na podwójne ubezpieczenie (a więc w opierając się na art. 28a ustawy), czy też ze względu na nabycie pojazdu (art. 31 ustawy), czy może na przykład odstąpienia od umowy zawartej umów na odległość (czyli art. 33 ust. 8 ustawy). Jeśli wiemy, że należy nam się zwrot składki, warto od razu wskazać rachunek bankowy, na który ta składka powinna być zwrócona. Dzięki temu będziemy mogli spodziewać się szybszego przelewu zwracanej składki.
Druga bardzo istotna zmiana to wprowadzenie do ustawy możliwości zmiany wysokości składki ze względu na podanie przez klienta niezgodnych z prawdą informacji, o które ubezpieczyciel pytał na etapie zawierania umowy ubezpieczenia. Za przykład niech posłuży następująca sytuacja. Jeśli klient zapytany podczas zawierania umowy ubezpieczenia o to, czy jego pojazdem będzie jeździć osoba młoda bądź mająca niewielkie doświadczenie jako kierowca pojazdów, stwierdzi, że nie będzie to miało miejsca, to gdy taka okoliczność wyjdzie na jaw, ubezpieczyciel będzie mógł domagać się od klienta zapłaty dodatkowej składki. Analogicznie może być z innymi kwestiami, na przykład zatajeniem informacji o liczbie spowodowanych szkód (już od ponad roku ubezpieczyciele mają możliwość sprawdzania deklaracji klientów w bazie danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego) czy sposobu użytkowania pojazdu (na przykład jeśli kierowca używający swój pojazd do celów służbowych nie wspomni zawierając umowę, że jego pojazd użytkowany jest w ten właśnie sposób). Jeśli tylko ubezpieczyciel na etapie zawierania umowy o te rzeczy pytał klienta, będzie miał prawo żądać opłacenia dodatkowej składki, której wymiar wynika ze stosowanej przez niego taryfy składek.
Kolejna dość istotna zmiana związana jest z przesyłaną klientowi propozycją cenową na nowy okres ubezpieczenia (dla przypomnienia po raz pierwszy proces ten przeprowadzony zostanie na początku 2013 r. dla umów zawartych począwszy od 11 lutego 2012 r.). Oferta ta będzie mogła ulec zmianie, jeśli wyjdą na jaw okoliczności, o których ubezpieczyciel nie wiedział, przygotowując ofertę cenową. Przypadki, w których ubezpieczyciel może zmienić cenę, powinny być przy tym jasno określone.
Warto przypomnieć jeszcze jedną istotną kwestię. Nowe regulacje są związane z umowami zawartymi dopiero od 11 lutego tego roku. Zwróćmy więc na to szczególną uwagę, podejmując jakiekolwiek decyzje związane z umową ubezpieczenia OC.
Mariusz Kozłowski, Proama
Prokonsumenckim rozwiązaniem są nowe regulacje dotyczące zasad liczenia kwoty zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia. Po wejściu w życie nowelizacji, jej zwrot będzie przysługiwał za każdy dzień niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej, obecnie - za każdy pełny miesiąc. Zasady te zostały zrównane z, określonymi w kodeksie cywilnym, regulacjami obowiązującymi w stosunku do pozostałych umów ubezpieczenia.
Nowe zasady są bardziej korzystne dla ubezpieczających niż zasady do tej pory określane przez ustawę. Zwrot składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia będzie musiał nastąpić niezwłocznie, jednak nie później niż w terminie 14 dni od dnia wypowiedzenia umowy ubezpieczenia lub w przypadku odstąpienia od umowy od dnia złożenia oświadczenia o odstąpieniu lub od dnia powzięcia przez zakład ubezpieczeń wiadomości o rozwiązaniu umowy przed upływem okresu, na który została zawarta z innych przyczyn niż wypowiedzenie lub odstąpienie.
Dodatkowo z ustawy zostały usunięte regulacje ograniczające prawo uzyskania zwrotu składki z powodu szkody, która nastąpiła w okresie poprzedzającym rozwiązanie umowy. Klient może liczyć na zwrot składki niezależnie od tego, czy w ramach jego umowy zostało wypłacone odszkodowanie - wcześniej taki zwrot nie był możliwy.
Należy jednak mieć na uwadze, że składka ubezpieczeniowa nie jest tylko ceną polisy - jest przede wszystkim podstawowym źródłem środków niezbędnych do zapewnienia ochrony ubezpieczeniowej wszystkim klientom. Ubezpieczyciel, określając wysokość składki, bierze pod uwagę nie tylko poziom ryzyka, ale również wysokość spodziewanych odszkodowań, które przyjdzie mu wypłacić. Szacunki te są oparte na całym, rocznym okresie ochrony. Nowe przepisy mogą zatem w przyszłości skutkować podwyższeniem stawek ubezpieczeniowych w celu zbilansowania portfela.
Jednak nie wszystkie zmiany zapisów w ustawie mogą uchodzić za przyjazne dla klientów. Ustawodawca zabezpieczył interesy ubezpieczycieli w sytuacjach, gdy ubezpieczający podadzą niezgodne z prawdą informacje, niezbędne do ustalenia wysokości składki oraz mające wpływ na prawdopodobieństwo wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego.
W przypadku zatajenia okoliczności istotnych w trakcie ustalania wysokości składki za ubezpieczenie OC, zakład ubezpieczeń będzie miał możliwość żądać podwyższenia wynegocjowanej składki w trakcie trwania umowy ubezpieczenia (obecnie jest to możliwe wyłącznie przy ewentualnej szkodzie).
Dzięki zmianie zapisów zostaną one zrównane z przepisami kodeksu cywilnego regulującymi ubezpieczenia dobrowolne, a dodatkowo przy zastosowaniu efektywnego modelu współpracy pomiędzy poszczególnymi zakładami ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym ubezpieczyciele dostają do ręki narzędzie, dzięki któremu będą w stanie zniwelować negatywne skutki nadużyć ubezpieczeniowych.
Katarzyna Grześkowiak, PZU
Kierowcy, którzy nie powodują wypadków, mogą liczyć u ubezpieczyciela na duże zniżki. Co jednak, gdy deklaracja posiadacza pojazdu o wysokości posiadanych zniżek lub liczbie szkód w poprzednich latach, na podstawie której skalkulowana została wysokość składki, okazała się niezgodna z jego rzeczywistą wiedzą? Dotychczas możliwości ubezpieczyciela były ograniczone, a koszty wynikające z tego, że część kierowców nie przyznawała się do wyrządzonych wcześniej szkód, ponosili wszyscy posiadacze pojazdów, bo ubezpieczyciel musiał je uwzględnić w swojej taryfie. A gdyby każdy opłacał składkę adekwatną do ryzyka, jakie stwarza, mogliby przecież płacić niższą składkę.
W ostatnim czasie sytuacja zmieniła się na korzyść bezszkodowych kierowców.
Po pierwsze, wszyscy ubezpieczyciele przekazują informacje o polisach i szkodach z ubezpieczeń OC i AC do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. W bazie Funduszu znajdują się nie tylko aktualne dane, ale także te o polisach i szkodach z poprzednich lat. Ubezpieczyciele mogą więc ustalić, czy oświadczenie posiadacza pojazdu o tym, że nie spowodował wypadku lub kolizji, znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. I będą z tej możliwości korzystać coraz częściej.
Do drugie, jeżeli kierowca nie podał ubezpieczycielowi znanych sobie okoliczności, o które ten pytał przed zawarciem umowy i które pociągają za sobą istotną zmianę prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego, ubezpieczyciel ma prawo zmienić wysokość składki, biorąc pod uwagę zwiększenie prawdopodobieństw, a wypadku wskutek zatajonych okoliczności. Tak będzie zazwyczaj w wtedy, gdy ubezpieczyciel zostanie wprowadzony w błąd co do dotychczasowej bezwypadkowej jazdy, a składka dla takiej osoby nie uwzględni tego, że wcześniej wyrządziła szkodę. Kłamstwo o dotychczasowej szkodowości może być zatem podstawą do podwyższenia składki, bowiem ryzyko ubezpieczyciela jest w znacząco wyższe w stosunku do tego, o jakim wiedział przed zawarciem umowy.
Poza tym ubezpieczyciel nie później niż 14 dni przed końcem polisy wyśle ubezpieczającemu informację o warunkach ubezpieczenia na kolejny rok, w której między innymi wskaże wysokość składki. Jeśli okaże się, że po wysłaniu tej informacji wyjdą na jaw okoliczności mające wpływ na jej wysokość, ubezpieczyciel może zwiększyć składkę z uwzględnieniem tych okoliczności. Ważne, aby zapoznać się z informacją otrzymaną od ubezpieczyciela, gdyż będą tam wskazane sytuacje, gdy składka może ulec zmianie, np. gdy ubezpieczyciel uzyska dodatkowe informacje dotyczące dotychczas spowodowanych wypadków.
Anna Popiołek
ZOBACZ TAKŻE: