Gdzie najtańsze OC?

Na wysokość składki ubezpieczenia OC bezpośrednio wpływa miejsce rejestracji naszego samochodu. W którym z dużych polskich miast polisy OC są najdroższe, a w którym najtańsze? Okazuje się, że wysokość składek może różnić się nawet... dwukrotnie

Serwis ipolisa.pl przeprowadził analizę sierpniowych kwotacji dotyczących ubezpieczenia OC właścicieli pojazdów zarejestrowanych w polskich miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Wysokość składek może różnić się nawet... dwukrotnie. Z raportu wynika, że najwięcej za OC płacą kierowcy Gdyni i Warszawy, a najtaniej mają mieszkańcy Rzeszowa i Kalisza. W pierwszej dziesiątce miast, w których polisy są najdroższe, znalazły się także: Wrocław, Łódź, Białystok, Gdańsk, Poznań, Bytom, Toruń i Bydgoszcz.

Przy określaniu rentowności danego ryzyka we wskazanym obszarze ubezpieczyciele patrzą przede wszystkim na statystyki szkodowe, a to z kolei wpływa na składkę bazową. Zazwyczaj jest ona wyższa w większych miastach, ale zdarzają się odstępstwa od tej reguły - zaznacza Katarzyna Siwiec, menedżer ds. ubezpieczeń.

Warto zauważyć, że wśród wybranych miast znajdują się takie, które mają analogiczną liczbę mieszkańców, a jednak znacznie różnią się średnią składką za OC. Na przykład Gdynia jest w czołówce najdroższych miast w rankingu, a podobna do niej pod względem liczby mieszkańców Częstochowa jest jednym z miast, gdzie za OC kierowcy płacą najmniej.

Średnie ceny OC w sierpniu 2011 roku dla kierowców polskich miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Wartości składek podane w złotych.

Przypomnijmy, że finalna składka za ubezpieczenie OC obliczana jest na podstawie taryfy podstawowej oraz odpowiednich zwyżek i zniżek (m.in. za wiek i płeć właściciela pojazdu, liczbę lat bezszkodowej jazdy, czas posiadania prawa jazdy). Składka bazowa ustalana jest przede wszystkim na podstawie pojemności silnika (im mniejsza, tym niższa składka), rodzaju pojazdu (osobowy, ciężarowy), jego wieku i przeznaczenia (taxi, nauka jazdy), a także miejsca zarejestrowania.

Czy polisy OC podrożeją?

Halina Olendzka, rzecznik ubezpieczonych, skierowała do Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały o obowiązkowym aucie zastępczym dla kierowcy poszkodowanego w wypadku. Obecnie problem rozstrzygany jest przez sądy powszechne, a ubezpieczyciele (nie zawsze) zwracają pieniądze za wynajem samochodu dopiero po przedstawieniu rachunków. Jeśli Sąd Najwyższy przychyli się do wniosku, nawet o 1/5 wzrosną stawki za polisy OC - donosi "Rzeczpospolita".

Polska Izba Ubezpieczeń szacuje, że wprowadzenie obowiązku zapewnienia pojazdu zastępczego każdemu kierowcy poszkodowanemu w wypadku oznaczałoby dla branży wzrost kosztów o 1 mld zł. Firmy nie kryją, że koszt ten zostałby przeniesiony na klientów. Jak jednak podkreśla rzecznik ubezpieczonych, istota ubezpieczenia OC polega na zapewnieniu poszkodowanemu wymaganego prawem odszkodowania i świadczenia.

msob, źródło: PAP, ipolisa.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Kochasz swoje auto? Jesteś agresywny

Dzień buraka

Samochody osobowe - ogłoszenia Autotrader.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA