Nowa jednostka będzie pracować samodzielnie - nie posłuży do stworzenia kolejnego napędu hybrydowego. Bardzo prawdopodobne, że Bawarczycy wykorzystają w niej elektryczną turbosprężarkę. Na razie Niemcy nie zdradzili, jaką moc będzie zdolna rozwijać nowa jednostka. Najprawdopodobniej zastąpi ona czterocylindrowy motor, który osiągał nawet 177 KM.
Choć dla wielu fanów marki trzy cylindry w BMW serii 3 mogą się wydawać profanacją, to producenci już od dłuższego czasu przyzwyczajają nas do downsiwzingu. W dobie restrykcyjnych norm emisji spalin jest to rzeczą naturalną. Producenci zarzekają się, że ich klienci wyłącznie na tym zyskują - wyposażone w turbinę silniki o małej pojemności są dynamiczne i oszczędne. Codzienna eksploatacja pokazuje jednak, że ten drugi argument nie zawsze jest prawdziwy.
W ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o dużym prawdopodobieństwie wyprodukowania przez BMW przednionapędowego samochodu z silnikiem trzycylindrowym. Fani marki mogą to uznać za wyrzeczenie się wieloletniej tradycji. Są jednak tacy, którzy patrzą na "problem" z innej strony. Wielu konsumentów wybierających BMW interesuje głównie prestiż i komfort podróżowania, a to, ile cylindrów znajduje się pod maską ich samochodu nie jest dla nich istotne. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszamy do dyskusji.
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE: