Najciekawszym autem tamtej dekady wybraliście niezbyt urodziwego, ale pełnego uroku szwedzkiego lotnika, Saaba 900. Jego konstrukcja nie była nowa, opierała się bowiem na modelu 99 z 1968 roku. Nadwozie unowocześniono, dodano trochę centymetrów i zastosowano większe silniki. Specyficzny wygląd i ciekawe rozwiązania techniczne to nie wszystko. Po eksperymentalnej, limitowanej serii 99 Turbo, w 1979 roku Saab wprowadził turbodoładowane silniki benzynowe do seryjnej produkcji. Saab 900 Turbo szybko zyskał renomę i stał się najbardziej pożądaną wersją producenta z Trollhattan.
Trzecie miejsce to także zaskoczenie. Przyznaliście je dzikiemu Lamborghini Countach. Klinowe nadwozie, potężny silnik i dwa gumowe walce na tylnej osi wymuszały respekt na drodze, a kierowcy dawały poczucie obcowania z nieokiełznanym bykiem. Recepta okazała się na tyle udana, że Countach produkowany był przez 16 lat.
Na koniec ciekawostka. Nie mniej udany, lecz o numer większy od Golfa Passat (B1) zajął ostatnie miejsce (1% głosów).
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: