Dla polskich klientów ważna jest informacja, że Lotus właśnie wszedł na polski rynek i wszystkie modele tej marki są również dostępne u nas. Ale wróćmy do zapowiedzi Brytyjczyków.
Jedną z nowości jest Lotus Elise S, który zstąpi Elise SC. Pod maską będzie miał silnik 1.8 z kompresorem o mocy 220 KM, który ma się wyróżniać niskim zużyciem paliwa. Na informacje o kolejnych nowych modelach będziemy musieli poczekać do połowy miesiąca, kiedy to drzwi salonu we Frankfurcie zostaną otwarte. Lotus podgrzewa atmosferę i zapowiada, że światło dzienne ujrzy jeden z najszybszych samochodów drogowych.
W wersji specjalnej pokazana zostanie Evora GTE limited edition powstała z inspiracji do wyczynowej odmiany o tej samej nazwie. Początkowo samochód miał być oferowany tylko w Azji, ale ostatecznie zdecydowano się na wprowadzenie go również na pozostałych rynkach. Evorą GTE mimo wyczynowej konstrukcji będzie można poruszać się po publicznych drogach i to stanowi o jej wyjątkowym charakterze. Auto będzie miało podrasowany do 444 KM silnik Toyoty V6 oraz sekwencyjną skrzynię biegów (ATM). Dzięki szerokiemu wykorzystaniu włókna węglowego przy produkcji karoserii masę ograniczono o 105 kg.
Lotus we Frankfurcie pokaże też SPS - zautomatyzowaną skrzynię biegów, która współpracuje z silnikiem 1.6 l w Elisie oraz IPS - nową automatyczną skrzynkę do Evory S, którą napędza doładowany kompresorem silnik V6 Toyoty o pojemności 3,5 l i mocy 350 KM.
W ostatnich latach po wykupieniu przez Protona (Malezja) Lotus przeżywa rozkwit. Firma oprócz produkcji samochodów ze znaczkiem Lotus przygotowuje karoserie dla elektrycznie napędzanych Tesli. Poza tym Lotus zajmuje się też inżynierią i do tej pory pomagał wielu markom w projektowaniu zawieszeń. Również Koreańczycy korzystali z doświadczenia Anglików. To tłumaczyłoby znakomite zachowanie na drodze choćby Kii cee'd. Czekamy na polski salon, Lotusa, który ma powstać w Warszawie.
Szczepan Mroczek
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Wiesmann