O rynku motoryzacyjnym w Polsce opowiadamy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Czasy pandemiczne były motoryzacyjnie mroczne. Po raz pierwszy od lat na placach dealerskich zapanowała pustka. Gotowych pojazdów nie było, a na zamówione kierowcy czekali miesiącami. To skutecznie zabiło system rabatów i sprawiło, że nie było mowy o wyprzedażach rocznika. Na szczęście teraz trend został przełamany. I udowadnia to właśnie Toyota.
Japończycy startują z ofertą wyprzedażową. Wzięli na warsztat cenniki najpopularniejszych modeli, a następnie zaczęli optymalizować wartości w nich zapisane. Skutek? Wybierając 5-drzwiową Corollę, kupujący może zaoszczędzić 14,3 tys. zł. W przypadku kombi maksymalny rabat to 10,4 tys. zł. Przy czym ta wersja w każdym wariancie jest napędzana za pomocą układu hybrydowego. A hitowe auto kompaktowe dopiero otwiera ofertę, bo np. Yarisa da się kupić nawet o 11 tys. zł taniej, a Yarisa Crossa o 7 tys. zł taniej.
Na najwyższe rabaty mogą liczyć nabywcy największych modeli Toyoty. RAV4 w ramach wyprzedaży jest oferowane z rabatem sięgającym 17,7 tys. zł. Rekordowy spadek cen dotyczy jednak modelu Camry. W przypadku hybrydowej limuzyny dealer może zaoferować obniżkę sięgającą nawet 20 900 zł. Co ważne, samochody oferowane w wyprzedaży są praktycznie dostępne od ręki. To auta, które zostały wyprodukowane w roku 2023. Pochodzą zatem z aktualnego rocznika.
Pójście w stronę hitów wydaje się oczywiste. Toyota czasami lubi być mniej oczywista. Dlatego do akcji wyprzedażowej postanowiła dołączyć też eko-propozycje. Przykład? Japończycy postanowili obniżyć również wartości widoczne w cenniku nowego Priusa z hybrydą plug-in, elektrycznego bZ4X czy wodorowego Mirai. Na Toyotę bZ4X można dostać nawet 15 tys. zł rabatu, a Mirai 20 tys. zł.
Rabat, obniżka i wyprzedaż. To trzy ulubione słowa Polaków. I promocje na poszczególne auta z pewnością ucieszą kierowców, którzy chcą kupić nowy samochód z Japonii. Nabywcy powinni jednak wiedzieć, że na ofercie zniżkowej program wyprzedaży u Toyoty jeszcze się nie kończy. Bo polski importer postanowił zaoferować klientom dodatkową korzyść poza rabatem. Proponuje również voucher na akcesoria o wartości 1 000 zł oraz znakowanie pojazdu technologią syntetycznego DNA oferowanego w cenie auta.