Koniec kłopotów kierowców podróżujących 150-kilometrowym fragmentem drogi ekspresowej S19 z Lublina do Rzeszowa, którzy ruszyli w trasę z niskim poziomem paliwa w zbiorniku. Nie trzeba już będzie zjeżdżać z trasy do pobliskich miejscowości w poszukiwaniu stacji paliw. Zatankować przy jezdni można już między Lublinem a Kraśnikiem. Dotychczas na całej długości tego odcinka Via Carpatii nie funkcjonowała przy S19 żadna stacja paliw.
We wtorek 3 września na lubelskim odcinku S19 dzierżawca udostępnił nowe obiekty na MOP Obroki Zachód przy jezdni w kierunku Rzeszowa. Firma Orlen rozbudowała MOP o takie funkcje komercyjne, jak stację paliw oraz obiekty gastronomiczne. Obok stacji powstała restauracja McDonald's. Wcześniej w miejscu tym funkcjonowały już oświetlone miejsca dla samochodów osobowych i ciężarowych, jezdnie manewrowe, toalety z prysznicami, wiaty piknikowe oraz plac zabaw.
Na nowo otwartej stacji Orlen podróżni mogą skorzystać z trzech dwustronnych dystrybutorów, wśród których znajduje się dystrybutor dedykowany pojazdom ciężarowym. Jest kompresor i odkurzacz, a także specjalne rampy, które mają ułatwić kierowcom aut dostawczych i ciężarowych odśnieżanie skrzyń załadunkowych i naczep.
Dla przypomnienia, trasę Lublin-Rzeszów można pokonać w 90 minut. Przy drodze ekspresowej funkcjonuje kilka MOP-ów, ale obecnie tylko w Obrokach kierowcy mają możliwość zatankowania pojazdów. Jak poinformował dzierżawca, w połowie września po przeciwnej stronie S19 wiodącej w stronę Lublina, na MOP Obroki Wschód również uruchomiona zostanie stacja paliw wraz z gastronomią.
Na kolejne stacje paliw przy S19 przyjdzie jeszcze długo czekać. GDDKiA nieustannie poszukuje dzierżawcy, który zagospodaruje dwa punkty MOP przy S19 w Janowie Lubelskim. Trwa już szósty przetarg w tej sprawie. Otwarcie ofert zaplanowano na 27 września.