Polski wynalazek ma odmienić parkingi. Miasta tego bardzo potrzebują

SGGW chce walczyć z betonozą w miastach. W jaki sposób? Betonując kolejne miejsca parkingowe... Tyle że naukowcy opracowali nowy materiał. On tak właściwie tylko wygląda jak beton. Przepuszcza jednak wodę i mniej się nagrzewa.

Sytuacja w polskich miastach jest dramatyczna. Z jednej strony są kierowcy i mieszkańcy. Ci oczekują betonowania kolejnych areałów. Tak, aby mieć gdzie mieszkać i parkować. Z drugiej strony jest zjawisko wysp ciepła i podtopień po deszczach. Niezwykle groźne i nagminne.

Zobacz wideo Wyszedł zza stojącego auta wprost pod koła jadącej skody

Wygląda jak beton, a jest w dużej mierze mieszanką kamienno-glebową

Terenów zielonych w polskich miastach powinno być co najmniej 30 proc. To jednak mrzonka. Totalna! W centrach większych miast taki wskaźnik jest często nie do osiągnięcia. Nie bez burzenia budynków czy likwidacji parkingów. Choć może jednak? I tu właśnie na scenie pojawia się wynalazek Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. SGGW opracowało innowacyjny materiał, z którego można byłoby budować parkingi.

Dr hab. Marzena Suchocka z Katedry Architektury Krajobrazu Instytutu Inżynierii Środowiska SGGW postanowiła wykonać eksperymentalny parking przed uczelnią. Przestrzeń dwóch miejsc wyłożyła nie betonem czy asfaltem, a mieszanką kamienno-glebową i betonu porowatego. Skutek? Powstała w ten sposób nawierzchnia, w którą auto nie zapada się, da się na niej namalować pasy czy kopertę, a jednocześnie taka, która przepuszcza wodę do gruntu.

 

Jakie zalety przynosi innowacyjny "beton" z SGGW?

Użycie takiego materiału, pomijając korzyść w postaci twardego miejsca do parkowania pojazdu, przynosi jeszcze dwie zalety. Stanowi budulec dla nawierzchni, która tak mocno się nie nagrzewa na słońcu i tak mocno nie oddaje ciepła do otoczenia. To może oznaczać obniżenie temperatury otoczenia. Poza tym na powierzchni nie gromadzi się woda, a wnika w mieszkankę glebową. Pozwala zatem na nawadnianie korzeni drzew i napowietrza je.

Nowa technologia znajduje się na etapie badawczym. Sposób jej zachowania jest kontrolowany m.in. za sprawą specjalnych studzienek wykonanych przy dedykowanych miejscach parkingowych. Dzięki nim naukowcy SGGW mogą monitorować ilości zgromadzonej wody i zmian temperatury. Czy technologia wejdzie do powszechnego użytku? Na razie zapowiada się mocno obiecująco. Są zatem na to realne szanse. Oczywiście pod warunkiem, że wcześniej dostrzegą ją włodarze polskich miast.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.